1. Child: Życie Narcyzy nigdy nie należało do łatwych. Od najmłodszych lat w domu była musztrowana i nauczana, jak radzić sobie w życiu. Rodzice pilnowali jej na każdym kroku. "Nie rób tego, nie rób tamtego" - dla czteroletniego dziecka był to horror. Od zawsze była piękną dziewczynką. Szybko pojmowała ważne sprawy i rodzice nie musieli często jej karać. Nauczyła się pisać podstawowe wyrazy w wieku czterech lat, a już rok później wtajemniczono ją w składanie prostych zdań.
Kiedy miała jedenaście lat, w ich rodzinie zawitał jeszcze jeden przyjemniaczek. Mały, wrzeszczący nocami stwór o ślicznych oczkach i ciemnej karnacji na początku nie był mile widziany oczami Narcyzy. Kiedy trochę podrósł i dziewczyna zaczęła się nim opiekować, przestał wydawać się taki zły.

2. Teenager: Kiedy skończyła czternasty rok życia, pozwolono Narcyzie samej zabrać młodszego brata na spacer. Może i nie była to długa wędrówka, ale na rozprostowanie nóg w sam raz. W dodatku... nie wyobrażajcie sobie za wiele. Nie był to spacer po dworze. Mogli się przejść po placu ćwiczeń wojska - i wrócić do ośrodka, dla bezpieczeństwa. Przykre. Narcyza przez całe życie była trzymana krótko i nie miała możliwości poznania jakiejkolwiek osoby w podobnym wieku. Zadowalała się więc spacerami z młodszym bratem i pomaganiu ojcu-generałowi w przygotowaniach wojennych. A raczej w przeszkadzaniu. Chociaż... Narcyza od zawsze miała smykałkę do planowania. Często przydawała się przy opracowywaniu mniejszych lub większych strategii.

3. Adult: Po ukończeniu pełnoletności Narcyza zaciągnęła się do wojska. W zasadzie do tej pory ciężko powiedzieć, czy z własnej nieprzymuszonej woli czy raczej pod wpływem ciężko harującego jako generał ojca. Bardzo przykładała się do nauki przez wszystkie lata. W końcu udało jej się wskoczyć na miejsce generała, jednak jej ojciec nie mógł już tego zobaczyć. Matka nie mogła być z niej dumna. A młodszy brat nie mógł zobaczyć, jak dziewczyna wdrapuje się na szczyt.

LUB Z INNEJ STRONY...

5. Szeregowy: Wbrew temu, co wszyscy myślą, pierwsze trzy lata pracy w wojskowości Narcyza wspomina bardzo ciepło. Bycie "kociakiem" wprawdzie miało swoje uroki, ale przesiane było przede wszystkim ciężką robotą i godzeniem się na bezlitosne żarty starszych rangą kolegów. Niejednokrotnie Narcyza padała ofiarą kiepskich (i mało śmiesznych w jej mniemaniu) żartów. Wypracowała sobie charakterek, ale i tak znacznie częściej po prostu zgadzała się milczeniem na przedmiotowe traktowanie. Nie żeby została w jakikolwiek sposób wykorzystana! A skąd! Do tej pory ciało Narcyzy to kaplica, miejsce nietykalne. Dziewica niepokalana, czy jakoś tak to szło. W wieku dwudziestu lat, po ceremonii "kocenia" nowicjuszy, w nocy postanowiono sobie zrobić kawał z niewinnej dziewczyny. Ludzie nie lubią kobiet w wojsku, jakby na to nie patrzeć. Została okrutnie potraktowana i oblano jej głowę jakimś żrącym płynem. Wszystkie włosy miała spalone, ale jakimś cudem nie naruszyli twarzy. Ci chłopcy z wojska to jednak mają dobrego cela.

4. Podoficer: Po niemiłych zdarzeniach, które przytrafiły się Narcyzie wraz z rangą szeregowego przyszedł czas na wzrośnięcie w oczach kolegów. Tak, jasne. Tylko że, jakby na to nie patrzeć, oni ruszyli na podbój stopnia podoficera razem z nią. Nie zmieniało to jednak faktu, że Narcyza nie była już małą dziewczynką. Teraz to ona powinna znęcać się nad kociakami. Właśnie - powinna. Dobre serduszko nie pozwalało jej na chrzczenie szeregowych i kiedy podczas otrzęsin wszyscy wspólnie się bawili, ona zajęła się swoimi sprawami. Wtedy właśnie zaczęła prowadzić pamiętnik, który trzyma po dziś dzień. Ludzie coraz bardziej zaczęli jej unikać. Była inna, zawsze trzymała się zboku i trzymała rękę na pulsie. Kiedy działo się coś złego, ona dostawała po łapach, ona dostawała burę, wszystko było jej winą. O mało jej nie wywalili, kiedy... ukradła jednemu z oficerów kilka papierosów. Ale wiadomo - tatuś generał zrobił swoje - dzięki temu oczywiście Narcyzie zawsze było łatwiej.

3. Oficer: Ten korpus Narcyza zapamiętała najlepiej. Może dlatego, że było to tak niedawno, a może dlatego, że właśnie tam poznała swoją pierwszą miłość. W zasadzie trudno to tak nazwać, ale na pewno był to ktoś ważny w jej życiu. Nazywał się Peter i, jak to mawiała Narcyza, miał najpiękniejszy uśmiech pod słońcem. Kto by pomyślał, że dziewczyna jej pokroju, "z twardą dupą", kimkolwiek by się zainteresowała. Niesamowite. A jednak! Peter został przeniesiony do jej oddziału z innego plutonu i był od niej młodszy rangą... i wiekiem. W tamtym czasie Narcyza miała już dwadzieścia siedem lat - on był zaledwie dwudziestodwuletnim chłopakiem. Prawdopodobnie liczył na szansę szybszego dostania się na kolejny "poziom", że się tak wyrażę. Mylił się - za bardzo zaufał Narcyzie. Wspominałam już, że dziewczyna była doskonałym taktykiem? Nie? W takim razie musicie wiedzieć, że sama bardzo łatwo doszła do tego, czego chce od niej Peter. Poślizgnął się na zbytniej ignorancji i przez kilka kolejnych lat posiedział w różnych oddziałach. Chyba znudziła mu się wojskowość.
Narcyza miała pod swoją opieką grupę naprawdę uzdolnionych ludzi. Nie zmieniało to jednak faktu, że była wredną suczą, która nie miała wtedy za grosz uczuć. A ojczulek, wiadomo - popierał ją, czegokolwiek by nie robiła.

2. Starszy oficer: Wybuch Rebelii zmienił okrutnie życie Narcyzy. Mimo straty obojga rodziców, dziewczyna się nie poddała. Ba! Dało jej to jedynie większego kopa. Przez zamieszki, które prowadzono, dziewczyna przeskoczyła w swoim stopniu o dwa lata. Jej kształcenie na starszego oficera trwało trzy lata. Narcyza dowodziła co prawda pełnymi jednostkami uderzeniowymi, ale mało kiedy z tego korzystała. Dawała swojej grupce wolną rękę, a kierowała tylko wtedy, gdy generałowie obserwowali jej poczynania. Przydała się rebeliantom dzięki swojej doskonałej pamięci i umiejętności trzeźwego myślenia. Od zawsze doskonale radziła sobie z przyszłościowym planowaniem i przysłużyła się wybitnym strategicznym myśleniem. Przez jakiś czas wydawało się, że jest na równi z generałami i często wydawać by się mogło, że nie ma między nimi żadnej bariery. Kiedy jednak sytuację w Panem udało się opanować, wszystko wróciło do normy. Narcyza znowu stała się tylko starszym oficerem, a generałowie znowu byli... ważniejsi.

1. General: Niespodziewana wiadomość dotarła do Narcyzy zaledwie po półtora roku stażu na miejscu starszego oficera. Doceniono umiejętności strategiczne dziewczyny i dosyć szybko stała się generałem. Pani generał Narcyza, jak to ładnie brzmi. Skończyły się jakiekolwiek dogryzki względem niej, bowiem stała się kobietą bezwzględną. Podobnie jak prezydent Coin, czyż nie? Do tej pory jest dumna z tego, co osiągnęła. I dobrze. Jest zwolenniczką rządów Almy i mimo, że zauważa, że tak naprawdę wcale nie jest lepiej, to... udaje, że nie widzi tego, co dzieje się w dystryktach.