Wiek : 18 lat Zawód : reżyser
| Temat: Nolan Troy Sob Maj 25, 2013 8:00 pm | |
| Nolan TroySamuel XavierIMIĘ: Nolan NAZWISKO: Troy DATA URODZENIA: 22.04.2265 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Dzielnica Rebeliantów ZAJĘCIE: koordynator studyjny 75. Głodowych Igrzysk, a po ludzku mówiąc: reżyser Chantelle Troy (née Pourbaix) - najsłynniejsza żona w całym Panem, prawdziwa miłość Nolana, ostra babka i, co najbardziej istotne, matka jego jeszcze nienarodzonych dzieci. Swym ślubem zaczęli serię katastrof, które zapisały się w historii jako rebelia przeciwko prezydentowi Coriolanusowi Snow. Całe szczęście, ich małżeństwo katastrofą nie jest i obecnie oczekują na przyjście na świat dwójki dzieci - Kalii oraz Elierta, którzy imiona otrzymali na cześć poległych w 74. Głodowych Igrzyskach trybutów. Arcturus Troy - ojciec Nolana, nikt nie potrafi wymachiwać siekierą równie efektownie co on. Na domiar złego za punkt honoru postawił sobie doprowadzenie do buntu w Siódemce. Co też się stało - Siódmy Dystrykt jako jeden z pierwszych podjął próby zrzucenia jarzma Kapitolu. Melania Troy - matka Nolana, kobieta równie spokojna, co piękna. Czyli bardzo, bardzo pokojowo nastawiona do świata. Nie popiera dążeń męża, zaś swojego syna najchętniej by zakneblowała i trzymała w drewutni, by nie głosił publicznie swych poglądów. Gdy zobaczyła ślub Noli, emitowany na całe Panem, prawie zeszła na zawał - a potem, jak na prawdziwą teściową przystało, robiła wszystko, by zniechęcić do siebie Chantelle. Czy skutecznie? Lucretia Troy - starsza siostra Nolana. Gdy w Siódemce zapanował spokój, wzięła ślub ze swym długoletnim narzeczonym - Aidanem, szwagrem Noli i jednocześnie jego najlepszym przyjacielem. Można zacząć tak: wszystko miało miejsce w czerwcu, osiemnaście lat temu, kiedy Arcturus wsuwał swoją kiełbaskę do bułeczki Melanii... ale co wam do życia intymnego rodziców Nolana? Facet jest na tyle fajny, że można skupić się na samym fakcie jego przyjścia na świat. A było to wiosną następnego roku, kiedy niczego nieświadomy świat budził się do życia po ciężkiej zimie. Wtedy to też, o godzinie szesnastej z minutami, spokój zakłócił wrzask niemowlaka, który darł się, jakby opętały go legendarne siły nieczyste. I być może to właśnie one brały w całej akcji udział, bo biorąc pod uwagę, co wyrosło z tego bobasa... jednakże! Dokonajmy formalności. Nolan pochodzi ze zwykłej rodziny, ojciec-drwal, matka pracująca w fabryce papieru ozdobnego. Ma starszą o rok siostrę Lucretię, którą rodzice jeszcze bardziej skrzywdzili imieniem niż jego. Jego familia cieszyła się sporą popularnością w pewnych kręgach Siódmego Dystryktu, gdzie rządy Kapitolu były jednymi z najbardziej brutalnych w całym Panem. Wszystko przez fakt, iż większość Siódemki porastały lasy, w których bardzo łatwo się ukryć. A skoro łatwo się ukryć, wielu ludzi ucieka. Po czym ginęli w moczarach, bagnach, uroczyskach nieprzebytych, gdzie zapobiegliwy prezydent Snow zostawił dla nich niespodzianki w formie kokonów. Ojciec Nolana od pewnego czasu, czyli momentu w którym jego brat zginął w 58 Głodowych Igrzyskach, przygotowywał grunt pod bunt dystryktu, czym naturalnie zaraził swego syna - nie dziwi zatem fakt, że po wylosowani Nolana w 74. Głodowych Igrzyskach, pierwszą rzeczą jaką zrobił - było wzięcie ślubu z Chantelle, trybutką z Trzeciego Dystryktu. Tak rozpoczęli najbardziej pamiętny rok w historii Panem - rebelię. Oczywiście, pewne kręgi o wiele wcześniej przygotowywały się do jej wybuchu, jednak przez swój mały wybryk młode małżeństwo znalazło się w samym środku powstania. Dzięki rebeliantom zostali odbici z areny, trafili do Trzynastki i... ... i tak właściwie, Nolan robił to, co potrafił najlepiej: starał się nie wyróżniać. Przyznać trzeba, udawało mu się to wyśmienicie - i dopiero kiedy ciężarna Chan ruszyła na misję do Siódemki, popadł we właściwą sobie szewską pasję, zaczynając robić wszystko, by rebelia jak najszybciej dobiegła końca. Ileż wierszy wyszło spod jego pióra, ile peanów na cześć waleczności powstańców - niestety, sam Nolan w artystycznym szale pewnej nocy spuścił je w ubikacji. Chciał spalić, ale prawie natychmiast włączyły się czujniki przeciwpożarowe. Dzisiaj mieszka wraz z żoną w dzielnicy rebeliantów i pracuje w studiu Logana Vandevier'a, dbając, by na wizji wszystko było zapięte na ostatni guzik. Będzie mowa o męstwie. Ale muszę to nieco uściślić. Bo widzicie, Nolan nie jest męski, a przynajmniej nie w sensie, że mężny. Nie lubi się bić. Nie lubi wyzwań. Nie lubi walk. Najchętniej siedziałby przy kominku z kubkiem gorącej czekolady i planował brawurowe wzniecenie powstania – jednak nigdy nie wziąłby w nim udziału. Dlaczego? Nie będę owijać w bawełnę. Powiem to prosto z mostu i radźcie sobie z tym sami – Nolan jest tchórzem. Do stanu przedzawałowego doprowadzają go hałasujące w nocy korniki. Sztywnieje na sam dźwięk wycia wilków w lesie. Umiera ze strachu przed każdymi dożynkami. O wizji, że przyłapią go wylosują nie mówiąc. Może zgrywać superbohatera, jednak zawsze będzie trzymał się z daleka od wszelkiego rodzaju działań prowadzących do użycia przemocy. Nie lubi jednak, kiedy ktoś narzuca mu swoją wolę i zmusza do działania nie po nolanowej myśli. Staje się wtedy bardzo nieprzyjemny, bardzo oschły i bardzo nieznośny. A zapewniam was, że nie chcielibyście mieć w nim wroga. Jasne, nie rzuci nikomu rękawicy pod nogi i nie wyzwie na otwarty pojedynek. O, nie! To byłoby zbyt łatwe. Nolan będzie działał powoli, cichutko, wytrwale. Jest jak próchnica – z małego ośrodka rozprzestrzenia się na cały ząb, a potem zakaża resztę i prowadzi do paraliżującego bólu. Lepiej w takim wypadku trzymać się od Troya z daleka, jeśli lubi się swoje spokojne życie. Zaskakujące jest, jak ten siedemnastolatek szybko gromadzi informacje dotyczące osób, które w jakikolwiek sposób wydają się dla niego groźne. Potrafi przy tym być tak bezwzględny, że nawet własna siostra nie jest w stanie go poznać.. Jest na tyle cwany, że potrafi wyłudzić od znajomych nawet skarpetki, a oni się nawet nie zorientują, jak po kolejnym takim zapożyczeniu zostaną z workiem ryżu w czekoladzie i podróbką przyprawy do kurczaka w środku lasu. Nola wychodzi z założenia, że w człowieku ponad wszystko należy cenić niepoprawność. W tym celu niezbędne jest połączenie skrajnej głębi ze skrajnym brakiem taktu. Najwspanialszym wzorem jest Nolan właśnie. Jest szczytem niepowierzchowności i... szczytem braku taktu. Ukazuje to najczęściej w wierszach, które pisze na kolanie podczas przerwy na lunch - w zaskakującej większości ich treść oczerniała niegdyś Kapitol i nawołuje do zrzucenia z barków jarzma przemocy, teraz zaś - robi to samo.Choć w mniej dosłowny sposób. x choć wydaje się niezbyt silny, odziedziczył po ojcu krzepę, przez co władanie przez niego toporem czy inną ciężką bronią białą to pestka, x nigdy nie zabił żadnego zwierzęcia. Wychodzi z założenia, że nawet komar ma prawo do życia. No, chyba, że ugryzie - wtedy należy eksterminować całą populację, x reżyserią zajął się z przymusu, by zapewnić rodzinie godny byt - coraz bardziej jednak zaczyna lubić ten zawód, x jego praca wymaga funkcjonalności 24/7, coraz częściej więc sypia poza domem. |
|
Wiek : 18 Zawód : Doradca ds. technologii Obrażenia : Brak
| Temat: Re: Nolan Troy Sob Maj 25, 2013 8:08 pm | |
| Mężu, nie podoba mi się ostatnia ciekawostka, ale akcept :D |
|