 | | Temat: Eric Vetter Sob Maj 25, 2013 5:16 pm | |
|  ![](http://i2.listal.com/image/1286814/600full-jeremy-kapone.jpg") Eric VetterJeremy Kapone IMIĘ: Eric
NAZWISKO: Vetter
DATA URODZENIA: 4 lipca 2254
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Kapitol
ZAJĘCIE: Stylista, malarz amator. Chętnie znajdzie sobie trybuta do sponsorowania.  Felice Vetter - jedyna kochana przez Erica osoba w rodzinie. Matka, która bez względu na wszystko kochała syna. Mimo to, nigdy go nie zaakceptowała w pełni. Pani z reguły miła, ale z reguły, ponieważ jest to tylko zewnętrzna powłoka. Chętnie poda herbatki, nieproszonym gościom da nawet coś ekstra. Tak, pani Vetter jest gotowa zrobić wszystko, aby osiągnąć swe cele. Obecnie żyje sobie spokojnie z niekompletną rodzinką w Kapitolu. Oczywiście, w stylu 'zawsze ubrana na różowo pani po czterdziestce'.
Eric Vetter Senior - ważniejsza, była szycha Ósemki. Był dosyć porywczy jak na lokalnego zarządcę. Spadkobierca pokaźnej fortunki (główny budulec jego małżeństwa). Brał udział w rebelii, bez syna. Cudem przeżył, zdobywając jednocześnie niezły skarbiec wymyślonych historii o jego bohaterskich czynach, czyli kolejny powód nienawiści jedynego potomka. Zamieszkał z rodziną w Kapitolu, póki nie został zabity.
Reszta - oczywiście Eric ma też ciotki, kuzynów, babcie, dziadków i w ogóle, ale nie są tu istotni. Każdy żywot zaczyna się tak samo. W tym przypadku, dnia 4 lipca 2254 roku W Dystrykcie Ósmym. Dosyć szybko, z bólem ograniczonym do minimum, dzięki dodatkowej gotówce dla lekarzy z nocnej zmiany. Nasz noworodek wprowadził się do swojego nowego pokoiku z luksusami, godnymi kapitolińskiego dziecka. Być może na jego szczęście, rodzice raczej nie spędzali z nim specjalnie dużo czasu podczas pierwszych lat, zastąpiło ich towarzystwo niańki. Chłopiec prędko nauczył się chodzić, mówić, ale przede wszystkim – przebierać garderobę. Szpilki mamusi idealnie mieściły się na stópkach dwulatka. Szal świetnie leżał na szyi. Sukienka perfekcyjnie dopasowywała się do kapeulsza. Co do mówienia, krótko – był małą gadułą. Gdy chodzi o chodzenie, wolał wołać, używając szantażu. Czyli Eric nie miał aż tak patologicznego dzieciństwa jak można by twierdzić po jego dzisiejszym obliczu.
No chyba, że przeskoczymy o kilka lat w przód. Po ósmych urodzinach matka postanowiła wziąć swą pociechę pod własne skrzydła. Wychowywała go, jakby chciała przygotować syna do Igrzysk. Była to wręcz mania. Mania zwycięstwa. Często przechwalała się przez przyjaciółkami podczas podwieczorków, jak jej Eric wygra Igrzyska Głodowe, to będzie jedną z najbardziej wpływowych osób w całym panem, porównując go do Snowa. Oczywiście nie było to możliwe, mimo licznym kursom sztuk walki, pływania, skautingu i całej reszty, przez które prawie zbankrutowali, jednak dla ślepo zapatrzonej kobiety nawet brak sukscesów dziecka przelatywał gdzieś daleko, poza marzenia. Przeszło tak ileś lat, ale Eric nigdy nie zgłosił się na ochotnika podczas Dożynek.
Za to odkrył w sobie pewne zainteresowanie. Dokładniej płcią męską. Postanowił to na jakiś czas zachować dla siebie, jednocześnie rozprawiając o tym ze swoimi rówieśnicami. Nie mogło to zostać długo w tajemnicy, ponieważ szybko dotarło to też do uszu Felice. Nie obraziła się na syna, nawet go wspierała w jego nowym związku. Jak zawsze od tamtej pory, nic nie mogło iść po dobrej myśli.
Bowiem podczas jednych Dożynek chłopak Erica został wylosowany do Igrzysk. Tak, jak pewnie się domyślacie, zginął. Na pocieszenie – szybko. Po fakcie Eric dokonał próby samobójczej.
Na (nie)szczęście mu się nie udało. Najbliższe miesiące jako piętnastolatek spędził z żalem w sercu. Trwało to ponad rok, póki nie znalazł sobie nowej miłości. Tym razem historia postanowiła się nie powtarzać. Wolała jeszcze trochę poczekać, aby potem jeszcze bardziej zranić, ale z tym zaczekajmy.
W wieku siedemnastu lat nasz kochany gej zaczął interesować się malarstwem i modą. Zaczął też pracować w fabryce tekstyliów. Polubił stylizowanie znajomych z pracy za pomocą wyobraźni, podczas przerwy. Przeżył tak ciężko harując parę lat, aż jego chłopak z nim nie zerwał dla kobiety. Kolejne załamanie, kolejny brak chęci na otwarcie się. Być może tym razem to przelało już czarę, gdyż nie zdobył się na kolejny poważniejszy związek, a jedynie jednonocne przygody. Szczegóły sobie ominiemy.
Sporo już minęło od kiedy Eric zaczął pracę. Jakoś mimo prawie ciągłego lenienia się nawet przeskoczył kilka stanowisk wyżej, chociaż to chyba bardziej zasługa wpływowych rodziców. Dociągnęło to się do rebelii. Nie brał w niej udziału jak ojciec, bo jak twierdził 'Jestem zbyt zniewieściały i się do tego nie nadaję'. Trzynastka wygrała, wszyscy się cieszyli, a rodzina przeprowadziła się do luksusowego apartamentu w Kapitolu.
Jednak szczęście każdego nie oznaczało zgody w rodzinie. Przez ten cały czas Eric chował się ze swoją orientacją przed ojcem, ale postanowiłem mu się przyznać na balkonie, pewnego spokojnego wieczoru za namową matki. Rozpoczęła się kłótnia, która zakończyła się wypchnięciem Seniora na dół. Zgon na miejscu. Ale przecież to nowy, zawsze wesoły stylista na nowych Igrzyskach! ('Dzięki, mamo za pomoc w załatwieniu sobie nowego stanowiska') Od śmierci ojca udaje zawsze wesołego, chociaż w rzeczywistości do końca tak nie jest. Stara się by wszyscy go kojarzyli jako zawsze uśmiechniętego i uprzejmego geja. I chyba nawet mu to wychodzi, ponieważ kiedyś nie musiał – zwyczajnie taki był, ale od morderstwa wykształciła się w nim gorsza strona. Można nawet powiedzieć, że łaknienie krwi, które przyciągnęło go do tegorocznych Igrzysk. Ale omińmy to, jest przecież taki uroczy oraz miły. Nie chce przecież nikogo zabijać na spółkę z Felice. - Przez jedne wakacje był stylistą pewnej rodziny z Kapitolu.
- Jest na bieżąco jeśli chodzi o plotki obecnych sław i gwiazd. Także byłych.
- U dołu szyi ma znamię w kształcie półksiężyca.
- Nie daj się oszukać ostatniemu zdaniu w opisie charakteru! To kłamstwo!
- Chętnie słucha zespołów z końcówki XX i początku XXI wieku. |
|
 Wiek : 18
Zawód : Doradca ds. technologii
Obrażenia : Brak
| | Temat: Re: Eric Vetter Sob Maj 25, 2013 8:13 pm | |
| |
|
