Ojej, ojej. Mi dalej trochę smutno, także rozpisywać się aż tak nie będę (a może jednak?).

Powinnam napisać swoje poprzednie postacie? No to idąc twoim wzorem: Elka, Dżolin i Delilah. Pierwsza postać to 25-letnia stara panna (na tamte czasy!), pielęgniarka, Matka Teresa, alkoholiczka, nieszczęśliwie zakochana; druga to 11-letnia sierotka, zaadoptowana przez Promnitza, mała pchełka, której wszędzie pełno, pyskata, robiąca problemy, bijąca się z chłopcami (często o swojego "ukochanego"); trzecia to cyrkówka, wredna sucz, niestety prowadziłam ją tylko przez sesję związaną z cyrkiem.
No to tak... Jestem Marta, mam 21 lat, jestem starą dupą studiującą angielski i marzącą o zarabianiu 1400 zł netto jako nauczycielka. Gram od bardzo dawna na RPG - od dziecka chciałam być pisarką, w gimnazjum miałam nauczycielkę, która skutecznie mnie do tego zniechęciła i od tego czasu robię to "na boku", na forach. Zaczęłam jakoś na początku gimnazjum - zaczęło się od forów o tematyce yaoi, yuri, poprzez Naruto, X-Men'ów, koniki, OW, Hogwart... No, co się dało, to się obleciało, no.
Jeżdżę konno i właściwie to jest mój jedyny "konik", a do tego bardzo czaso-konsumpcyjny. Zawsze chciałam grać na pianinie, ale nie obdarzono mnie talentem muzycznym - nawet granie na flecie sprawiało mi problemy. Nie mam też zdolności manualnych, choć np. taki guzik do bluzki sobie przyszyję, no. Lubię gotować. I piec. I robić nowe rzeczy, o ile nie wymagają tańczenia, o. I bardzo kocham wszystkich miłością wielką i chciałabym żebyście o tym pamiętali, bo nawet, jak mówię przykre rzeczy, to w głębi serduszka jestem pełna miłości. Tylko po prostu tego nie okazuje (za często?), co by się wam w dupach nie poprzewracało :*

Chyba starczy tyle o mnie, co?
Witam wszystkich serdecznie, mam nadzieję, że przyjmiecie biedne przybłędy do siebie

PS.: PIĘKNE sobie wizytówki wystawiamy, na pewno nas polubią, nie ma co :D <33

Roisin, Joyce, Jonah, Giselle, Raymond, Tolinka, Sofa, Josephina...

Jestem sobie eks-adminką OW. Nie wiem, jak się w ogóle nią stałam, bo jestem nieogarniętym człowiekiem, eheheh. Mam 21 lat, studiuję dziennikarstwo, będę bezrobotna, lubię koty, nie zamierzam mieć dzieci. Dwa ostatnie wyznania się ze sobą łączą.
Na pbf-ach siedzę już parę lat, na większości nie zostawałam więcej niż miesiąc, wyjątkiem są oba OW i Wehikuł Czasu. A propos czasu, mam go zawsze za mało. Niedługo wyjeżdżam na tour de pologne a zapomniałam wziąć mobilnego internetu z miasta, w którym studiuję i serce mi się kraje na tę myśl. Przez to będę bardzo w kratkę.
Lubię survivora, sama w takowego gram przez internety. Kocham muzykę, mam zajebistą grupę muzyczną na fejsie, do której zapraszam *kiepskakryptoreklama*. Maniaczę filmy, potrafię obejrzeć jeden tytuł do -nastu razy. Moja toplista to Eternal Sunshine of the Spotless Mind, Sunset Blvd, Deszczowa Piosenka, Chicago i Zaczarowana. Kocham duet Astair/Rogers i stare filmy. Humpreya Bogarta. Seriale. Czekoladę. Warzywa z kuskusem. Podróże pociągiem.
Nie lubię pisać w takich tematach, bo zawsze mam wrażenie, że pierdolę głupoty.
Dużo przeklinam.

Cześć, jestem Baker. Niektórzy mieli już okazję przekonać się, że Baker jest postacią specyficzną i niezbyt miłą.

Dlatego też może napiszę coś miłego? Jestem Maja i naprawdę jestem bardzo miła. Bardzo! Tylko czasem przeklinam równie dużo, co Baker. Mam 20 lat i studiuję sobie, przez co bywam raczej w kratkę. Lubię pisać, czytać, śpiewać, tańczyć, a czy umiem i jak mi to wychodzi, to jest zupełnie osobna kwestia, której poruszać lepiej nie będę. Wydaje mi się, że jestem zabawna, ale to nieskromne, a ja jestem raczej skromna. Lubię country i folk, i filmy różnej maści. Nie umiem znacznie więcej, niż umiem. Denerwuje mnie dużo rzeczy. Jak będę duża, to chciałabym być k i m ś. I cenię sobie prywatność, przestrzegam swojej i cudzej, więc się specjalnie nie afiszuję w potocznie zwanych internetach.

Czuje się jak na kółku AA czy innym.
- Cześć jestem Grzesiek.
- Cześć Grzesiek! - odpowiadają na spotkaniu zalkoholoizowanych.
- Mam 33 lata - Grzesiek kątem oka spojrzał na "stare" rozmówczynie z lekką ironią - skoro już muszę, zamknęli mi kurek z whisky, a moi kochani znajomi - znowu te same spojrzenie w tym samym kierunku - namówili mnie na grę tutaj.
Co ja tu robię co ja tu robiękołatało w głowie. Przecież masz pasje, masz żonę, trójkę dzieci, własną firmę, rozbebeszony dom. Zaciął się jak by chciał coś powiedzieć ale nie mówił nic, patrzył tylko po zgromadzonych. Przecież kochasz, motory i zdjęcia z gównianego aparatu, masz znajomych od lat z którymi pijesz och nawet to nie picie to chlanie jest... o o oo to już wiem czemu żona unika takich spotkań. Grzesiek podrapał się po niedawno ogolonej głowie. Co mam im powiedzieć cholera, że słucham Disco Polo i Rapu, że jeżdżę na Pikniki Cuntry bo wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa, że lubię podróżować i chcę aby świat był lepszy, a przynajmniej Polska toż to by wyszło jak jakaś Miss Polonia. Kurwa oni patrzą na mnie! Poprawił się zdenerwowany na krześle. Przecież mógł powiedzieć, że lubi film zwłaszcza westerny, lubi broń, że nie ma fejjjss... coś tam i innych tłiterów... że pasja to jego dzieci dla których ciągle brakuje czasu... i inne gówniane tematy.
- No i nie ma już Whisky pusta butelka, a te tam - kiwnął głową w kierunku przedmówców - lubię, właściwie kocham z nimi kawę pić... a poza tym rzadko używam "Ł"

Franka. Matka, eks-żona szeryfa i kochanka. Najczęściej to ostatnie. Skandalistka, małolata, matka Klary, przestało jej na niczym zależeć po poronieniu dziecka. Django. Murzyn, który trzymał sztamę z Łowcami Głów. Nie raz im pomógł. Zakochał się w pół-Indiance, zrobił jej dzieciaka i przez dziwny zbieg okoliczności został częścią plemienia. Remedios. Chodząca meksykańska cukrzyca - lat 5. Trevor.Były treser lwów, psychopata, porwał biedną Audrey i gwałcił ją w chacie w lesie.

A osobiście... Natalia.
Czasami się zastanawiam czy nie jestem typowym no-lifem. Ale chyba jednak nie. Miałam przerwy od pbf-ów i dobrze mi robiły. W sumie na forach siedzę od dobrych 7 lat, jak nie dłużej. Wpierw Zmierzch, potem Hogwarty, a później... Później bywało różnie. W końcu osiadłam na Old Whiskey i raczej nigdzie indziej nie grywałam, bo po prostu mi się zbyt szybko nudziło.
Mam 21 lat, studiuję dziennikarstwo i w tym momencie powinna pisać pracę licencjacką, NO ALE. Kocham pisać, najczęściej coś fantastycznego. Wiecie... Ludzie zamieniający się w zwierzęta, piraci, wampiry, geje -pogromcy duchów. Książki... Wszystko co mi wpadnie w ręce. Wampiraci. Harry Potter. Nexus. Tolkien. Anne Rice. Miłość w czasach zarazy. Tylko Ciebie chcę. Jak mi się spodoba to czytam, proste - nie ograniczam się gatunkami. Tak samo jeżeli chodzi o muzykę. Słucham Dżemu, Metalliki, Bajora, Bajmu, najnowszych hitów RMFFM, disco polo, czasami hip-hopu. Chociaż ja tak mam ze wszystkim, jakby się zastanowić, z filmami też :D
Lubię swoje psa. Spacery. Rower. Basen. Piwo z kumpelami. Białe wino. Malboro Blasty. Sukienki. Wyprzedaże. Kino. Teatr Roma. Musicale. Wi-fi. Zdjęcia. Pociągi. Wakacje. Łażenie po górach. Granie w Simsy albo Minecrafta. Kolor bordowy i pastelowo zielony. Farbować włosy. Być na trzech dietach na raz. Xboxa z kinektem. Mrągowo i Piknik Country. Zero kwiatów w pokoju - bo przy mnie umierają. Pluszowe miśki.
Za dużo się rozpisuję.

Richard Moore, Mike Cline, Eva Snow, Mały John, Xianmei Liu Chien, Moliri Rwący Strumień jakoże wszyscy przedstawiają się swoimi kontami z Łiskacza.
MJ był moją pierwszą postacią, przez którą ujawniłam sadystyczne podejście, uwielbiałam się nad nim znęcać i linczować go, kiedy tylko udało mi się utruć dupkę któremuś z mistrzów. Murzynek, zakochany w meksykance, przez którą to miłość zginął.
Właściwie to moja druga czarna postać (Eva) przy każdym spotkaniu z kimkolwiek obrywała - a to chcieli ją zgwałcić, a to loda komuś musiała zrobić *zerk w stronę Bakera*, a to wilki ją napadły, a to szeryf wrzucił do więzienia.
Richard - spokojny i ułożony szewc, przeciętny mieszkaniec OW, do której przybył w wieku 37 lat. Pojął za żonę pannę Lynch, w poczuciu obowiązku opieki nad zgwałconą kobietą i jej nienarodzonym jeszcze dzieckiem, które zaakceptował już jako swoje.
Mike - skubaniec z połową spalonego ciała, pierwowzór Richarda Cline'a o którym będziecie mogli poczytać na fabule, jako że planuję kontynuować grę z OW przenosząc na realia Panem (patrz - retrospekcje)

Prywatnie Natalka, Alutka, Yoelka, Rysia, 22 letnia studentka 4 roku pedagogiki, pracująca z powołania w żłobku. Kochająca malutkie dzieciaczki, śmiejąca się wraz z nimi przy każdej okazji, skacząca jak piłka i wygłupiająca się lepiej niż niejeden klaun. Uwielbiająca dzielić się swoim doświadczeniem z rodzicami i innymi opiekunkami, starająca się nie narzucać swojego zdania, ale służyć radą. Potrafiąca godzinami rozmawiać o podopiecznych, jeśli tylko natrafi na odpowiedniego słuchacza.
Grająca również na Hellgatesie w doskoku, uzależniona od zmarłego Old Whiskey każdego dnia. Właściwie to teraz Panem jest jedynym forum, na które wchodzę. Ha! Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo.
Posiadająca pokaźną kolekcję książek o tematyce fantasy oraz naukowej związanej z wychowywaniem dzieci. Ubóstwiająca Anne McCaffrey i jej "Jeźdźców smoków z Pern", od niedawna Piekarę i jego Inkwizytora oraz Grzędowicza i Nocnego Wędrowca.
Słuchająca wszystkiego prócz Rapu/HipHopu/Metalu/DiscoPolo/Dance/Trance i innych dziwów. Uwielbiająca klimaty Deep Purple.
Szczególnie upodabniająca się do smoków, zafascynowana ich rasą do granic możliwości. Posiadająca 6 plakatów przedstawiające te bestie, srebrny wisior, naszywkę, nakładkę na ucho i mnóstwo tapet na laptopie. Na telefonie komórkowym zresztą też.
Szczęśliwie zakochana, której największym marzeniem jest spokojna rodzina i gromadka dzieci.
Tylko trochę szalona.