Nancy Folly

**Nancy Folly** Wiek : 22 Zawód : Bezrobotna

Nancy Folly
Zoe Sugg

Nancy Folly Daneos

IMIĘ: Nancy
NAZWISKO: Folly
DATA URODZENIA: 14 02 2261
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: KOLC
ZAJĘCIE: Bezrobotna

Nancy Folly Rodzina

- Tancred Folly - ojciec, który pracował we własnym zakładzie kamienniczym. To on głównie wnosił pieniądze do domu, ale jego pensja nie była równa wysiłkowi, który wkładał w pracę. W końcu musiał ktoś wykarmić rodzinę.
- Elenora Folly - matka zajmująca się całe życie domem, niczym poza tym. Była osobą, która najbardziej kochała Nancy, dlatego po jej śmierci dziewczyna rozpaczała dużo bardziej.
- Nieznany/Nieznana - z jakiś tajnych źródeł doszła informacja, że ojciec dziewczyny zdradzał swoją matką (czasami bywał w innych dystryktach) i narodziło się dziecko. To wszystko działo się przed narodzinami Nancy, dlatego też owe rodzeństwo jest starsze od dziewczyny, a ona sama nie ma pojęcia o tym jak ten ktoś wygląda i czy nadal żyje.

"Początki bywają trudne..."

Dystrykt drugi... to właśnie tu mieszkała rodzina Follych. Wszystko było dobrze, zawsze. Co ja bredzę, nigdy nie było dobrze, ale do tego dojdziemy później, więc spokojnie.
Nancy jako mała dziewczynka dzielnie pomagała swojemu ojcowi w zakładzie kamieniarskim, w którym pracował, matka zaś zajmowała się domem, z resztą jak każda kobieta. Cała rodzina prowadziła beztroskie życie, jednak co dobre szybko się kończy. Przyszedł czas na igrzyska głodowe. Dziewczynka wraz ze swoim najlepszym przyjacielem i całą rodziną ruszyła w miejsce, gdzie miało zostać wylosowanych dwóch śmiałków do walki na arenie igrzysk. Nancy jak zwykle była opanowana, miała już czternaście lat, więc dwa lata z rzędu nie została wybrana, no i niemożliwe było wyłonienie akurat jej z tych kilkuset dzieci. Kobieta, która losowała nowych trybutów posłała dziewczynce uśmieszek, po czym rękę ułożyła w urnie. Machnęła ręką kilka razy, to w prawo, to w lewa, aż w końcu wyjęła kartkę. Nerwowo ją otworzyła, a mała Folly w tym samym czasie zamknęła oczy. We wszystkich głośnikach rozbrzmiał kobiecy głos:
- Naszą tegoroczną trybutką zostaje Nancy Folly. Zapraszamy dziewczynkę na środek. Śmiało dzieciaczku, śmiało.
Oczy Nancy wyglądały jak szklane kulki, a łzy leciały jej ciurkiem... jak z kranu. Czy to wszystko było zaplanowane? Ten zdradliwy uśmiech tej baby i to jak wybierała kartki, coś musi być nie tak! Okazało się, że wszystko było w jak najlepszym porządku, a Folly miała wielkiego pecha. W tym właśnie momencie przyjaciółka zrozpaczonej dziewczyny podniosła rękę, tym samym zgłaszając się z nią. Co ona zrobiła? Biegiem zbiegła z głównego placu. Goniło ją kilku strażników, jednak była chytrzejsza niż sądzili, bo schowała na ścianą jakiegoś budynku, musiała uciekać! Nie mogła znieść myśli, że mogą ją wylosować po raz kolejny, przykładowo za rok. W ukryciu odczekała do końca uroczystości, przebrała się aby być trudniejszą do rozpoznania, a potem poszła do kobiety, która losowała kartki, jak się okazała była jej ciotką.

"Pierwszy schodek do grobu."

Minęła chwila, a dziewczyna odnalazła kobietę, o której mowa była wcześniej. Ciotka była bezradna, bo nic nie mogła zrobić, a Nancy już do końca życia mogła mieć na karku władze. Opiekunka złapała dziewczynkę za ramię i uśmiechnęła się.
- Posłuchaj uważnie, przez Twój wybryk możesz mieć problemy ze strażnikami, także weź to i uciekaj, najlepiej jak najszybciej, Twoi rodzice wkrótce do Ciebie dołączą.
Folly tylko skinęła głową i po chwili zniknęła z fałszywym dowodem i jedzeniem na kilka dni. Nie wiedziała gdzie uciekać, ale przecież musiała gdzieś zbiec. Tylko czy taka czternastolatka sobie poradzi? Nie myślała o tym dłużej, po prostu uciekła. Gnała przed siebie niczym torpeda, aż w końcu znalazła się przed ogrodzeniem dystryktu. Zwinnie ominęła zabezpieczenia, by potem móc uciec jak najdalej. Pierwszego dnia przebyła kilka kilometrów, ale zatrzymała się, ponieważ musiała odpocząć, jej słabe i chude nogi odmawiały posłuszeństwa. Padła gdzieś w krzakach, by uciąć sobie krótką drzemkę. Zasnęła, a to co działo się w dystryktach przechodziło ludzkie pojęcie.

"Czy może być jeszcze gorzej?"

Obudziła się. Obudziła? To dlaczego nie była w krzakach? Czyżby została złapana? Nie. Okazało się, że jakaś kobieta o dobrym sercu znalazła ją przy drodze i postanowiła zająć się tym biednym dzieckiem. Czy lunatykowała, czy ktoś ją przeniósł? Przecież doskonale pamiętała, że usnęła w krzakach, ale już trudno niech będzie. We wszystkich dystryktach panowały zamieszki, a Nancy znowu była w swoim domu. Widziała jak jej ojciec walczył, ale niestety umarł na jej oczach, a ona była tak daleko, że nie mogła mu pomóc, tak więc uznała, że zmarł i tak w rzeczywistości było. A co z matką? I ona zginęła z całej tej rozpaczy. Oboje walczyli za dystrykty, jako rebelianci. A Nancy? Została przeniesiona do KOLCa, gdzie żyje do dziś, pod swoimi fałszywymi danymi. Czemu przenieśli ją akurat tam? Może chcieli oszczędzić dziecko, któremu przed chwilą umarła dwójka rodziców? W KOLCu zajęła się nią rodzina zastępcza, a gdy ukończyła pełnoletność zamieszkała sama. No i tak jakoś dalej żyje.

Nancy to takie ładne imię (jak dla psa), a skoro ładne, to i powinno kojarzyć się z kimś fajnym i te sprawy. Tak też jest. Dziewczyna jest bardzo pogodna i dużo się śmieje. Nie ma żadnych barier, przez które trudno byłoby jej się z kimś dogadać. Zazwyczaj ulega innym, przez co czasami może być lekko sponiewierana, jednak wcale się tym nie przejmuje. Czasami bywa nieco nieśmiała, ale uważa, że to lepiej... bo niektórzy są nadto upierdliwi. Można również zaznaczyć, że brunetka jest energiczna. Zazwyczaj imprezuje, flirtuje, jednak ma swoje granice, których jej zdrowy rozsądek nie pozwala przekroczyć. Jest typem osoby, która uwielbia towarzystwo, jednak raz na jakiś czas robi sobie przerwę od ciągłej zabawy. Niby z jej kujonka, ale ona uwielbia imprezy! Zdarzyło się, że wypiła za dużo, jednak nigdy nie stało się nic, przez co mogła mieć kłopoty. Jest rozważna, zawsze zanim coś zrobi myśli o tym kilka razy. Przez swój dar zaprzyjaźniania się z innymi zdobyła wielu przyjaciół. Nigdy nie wchodzi swoimi butami do cudzego życia. Nancy uwielbia pomagać innym, czuje się wtedy taka spełniona i potrzebna. Same dobre cechy, ale są też złe, proszę się nie obawiać, przecież nikt nie jest ideałem. Całkiem niezły z niej śpioch, no ale co zrobisz... Panienka Folly czasami panicznie się boi. Czego? Łysych facetów, ludzi, który wyglądają na zbirów, pająków i innych robali. Takie problemy jak u każdej kobitki. Od kiedy tak dużo imprezuje? Od śmierci rodziców! To właśnie przez to straszne wydarzenie dziewczyna robi coś, aby zapomnieć o złych chwilach.

→ Ma bardzo słabą głowę... trochę wypija i lata po ścianach. Osoby z taką wiedzą bardzo często wykorzystują jej "zboczenie" do własnych celów. Przykład? Żeby dziewczynę uwieść!
→ Dziewczynę można nazwać rasistką... chociaż nie do końca, bo nie lubi tylko koreańczyków, japończyków i chińczyków, jakoś tak.
→ Fetysz mokrych ciał, oczywiście mężczyzn.
→ Uważa, że może polegać tylko na sobie, bo zbyt wielu ludzi ją w życiu zawiodło, także bardzo trudno zdobyć jej zaufanie.
→ Jest niezłą kłamczuchą.
→ Ma przyrodniego brata, o którym praktycznie nic nie wie... no może tyle, że gdzieś tam żyje.
→ Ze względu na zaistniałą sytuację używa fałszywych danych. Zawsze przedstawia się imieniem Stephanie Cloud, a swoje prawdziwe dane podaje tylko tym, którym może zaufać - czyli mało ludzi zna ją "prawdziwą".

Temat: Re: Nancy Folly Sob Lis 30, 2013 5:21 pm

Karta ogólnie w porządku, ale mam dwa zastrzeżenia.

Cytat :: W tym właśnie momencie przyjaciel zrozpaczonej dziewczyny podniósł rękę, tym samym zgłaszając się z nią.

Zgodnie z zasadami Głodowych Igrzysk, ochotnik zgłaszający się za trybuta, musi być tej samej płci, więc chłopak nie mógł zastąpić dziewczyny. Jeśli zmienisz 'przyjaciela' na 'przyjaciółkę', będzie w porządku.

Nie jestem też pewna, czy zrozumiałam jedną rzecz - rodzice Nancy walczyli po stronie Kapitolu, tak? Jeśli nie, wyjaśnij też, w jakich okolicznościach znalazła się w KOLCu zamiast w Dzielnicy Rebeliantów.

Co do reszty nie mam uwag. Łap akcept, popraw tylko błędy - zostawię otwartą KP jeszcze przez jakiś czas. (:

No i - miłej gry! Nancy Folly 4041393270