Wiek : 30 lat Zawód : tajny agent, informator
| Temat: Ralf Heisterkampf Sro Sie 28, 2013 11:54 am | |
| Ralf HeisterkampfTom HardyIMIĘ: Ralf NAZWISKO: Heisterkampf DATA URODZENIA: 18 styczeń 2253 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Dzielnica Mieszkalna ZAJĘCIE: Informator, asystent i tajny agent Coin- Norbert Heisterkampf – Mój młodszy brat. Tak samo jak ja jest agentem Almy. Razem stanowimy zgrany duet. ODPIS SKRÓCONY AKTU URODZENIA 1. NAZWISKO ..........Heisterkampf........ 2. IMIĘ (IMIONA) ..........Ralf.......... 3. DATA URODZENIA ..........18 styczeń 2253.......... 4. MIEJSCE URODZENIA ..........Dystrykt 13.......... 5. IMIĘ (IMIONA) I NAZWISKO RODOWE (ojca) ..........Adolf Heisterkampf.......... 6. IMIĘ (IMIONA) I NAZWISKO RODOWE (matki) ..........Lieselotte Dünhaupt..........
Poświadcza się zgodność powyższego odpisu z treścią aktu urodzenia Nr ...1287650....
....Dystrykt 13.... data ....19 styczeń 2253.... Dwadzieścia lat później Na stole leżały rozrzucone niedbale zdjęcia z przeszłości. Ralf siedział wygodnie w swoim fotelu we własnej kwaterze w Dystrykcie Trzynastym. Dzisiaj obchodził swoje dwudzieste urodziny. Razem ze swoimi kumplami i bratem miał w planach wymknąć się z dystryktu i pójść na polowanie do lasu. Jego najlepszy przyjaciel miał załatwić przepustki, a drugi przyjaciel broń. Nie mieli jeszcze pełnego pozwolenia na broń i nie mieli własnej broni, ani nie mogli wychodzić samopas na zewnątrz. Ralf czekał na sygnał od brata, który również uczestniczył w akcji. W międzyczasie postanowił pooglądać sobie zdjęcia. Pierwsze zdjęcie, które wziął do ręki miało dla niego ogromne znaczenie. Była na nim cała jego rodzina. On, brat oraz rodzice. Szczęśliwa rodzina. Jedyne takie zdjęcie, gdy byli naprawdę razem i szczęśliwi. Od dziesięciu lat Ralf i Norbert sami dbają o siebie. Rodzice zniknęli. Nie wiadomo, czy żyją, czy po prostu uciekli. Ralf nie miał zamiaru myśleć o tym. Później podniósł zdjęcie ze ślubu rodziców. Piękna para. Matka miała prostą i skromną sukienkę, ale jasnoróżowa wstążka dodawała jej niewinności. Widać było lekko zaokrąglony brzuszek w którym znajdował się już Ralf. Ojciec natomiast miał prosty garnitur z jasnoróżową różą w kieszonce pasującą do wstążki. Oboje zakochani, oboje szczęśliwi. Właściwie byli zgodną parą. Nie udawali nigdy i chłopak doskonale o tym wiedział. Widział to po ich zachowaniu wobec siebie. Oboje byli tajnymi agentami ówczesnego prezydenta i uczyli swoich synów, by oni poszli w ślady swoich rodziców. Czasami jeden z nich znikał na jakiś czas. Teraz wiedział, że oni po prostu mieli misję w Kapitolu. Wyjeżdżali, zmieniali tożsamość i wyciągali niezbędne informacje. Rebelia była planowana jeszcze za czasów młodości poprzedniego pokolenia. Każdy guzik musiał być starannie zapięty. Teraz nowe pokolenie pracowało, by rebelia doszła do skutku. Ralf spojrzał na kolejne zdjęcie. To on i matka. Tuż po porodzie. Matka umęczona po ciężkich trudach rodzenia pierworodnego i on z lekko odkształconym nosem z powodu ucisku. Teraz nos miał prosty, ale wtedy rodzice obawiali się, że mu tak zostanie. Na szczęście chrząstki noworodków są bardzo elastyczne i po kilku godzinach Ralf miał już normalny nos. Kolejne zdjęcie przedstawiało jego brata i ojca. Też po porodzie. Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem. Pamiętał jak rajcował się narodzinami braciszka. Bardzo chciał mieć młodszego brata. Nie wyobraża sobie być jedynakiem. Następne zdjęcie. Ach tak! Pierwsza broń Ralfa. Miał pięć lat, a tą bronią była proca z drewna. Irytował potem cały Dystrykt tym cackiem. Następne, pierwsze urodziny z prawdziwym tortem. Miał wtedy siedem lat. Kolejne, pierwsza miłość. Miał osiem lat, a ona siedem. Mała blondyneczka, która ganiała za nim wrzeszcząc, że jest jego żoną, a on uciekał przed nią ciągle. To zdjęcie było wyjątkowe, bowiem dziewczynce udało się złapać Ralfa i pocałować w policzek i właśnie ten moment uchwycono. Kolejne zdjęcia przedstawiały koleje jego życia. Pierwszy trening na agenta, pierwsza prawdziwa miłość, kilka imprez na najniższym piętrze dystryktu oraz kilka ucieczek do lasu. Mnóstwo wspomnień i mnóstwo zabawy, ale również mnóstwo wysiłku. Po chwili usłyszał pukanie do drzwi. Podniósł głowę i wtedy do kwatery wszedł jego brat. Był cały podekscytowany. - Dobra! Idziemy! Załatwiliśmy przepustki i broń. - Powiedział rozochocony. Ralf uśmiechnął się wesoło i po chwili był już gotowy, by wyjść. Kilka sekund później wyszedł z kwatery...Dziewięć lat później Lata mijały. Przez ten cały czas Ralf nie zajrzał już do albumu. Zakurzony leżał w szafie w kwaterze. Zawsze były ważniejsze rzeczy od wspominania przeszłości. Właściwie to Ralf od jakiegoś czasu patrzył tylko w przyszłość nie zwracając uwagi na przeszłość. Skupił się na treningach. Przybrał dużo masy mięśniowej. Był bardzo zawzięty przy tym. Trenował codziennie, zgłaszał się na ochotnika w misjach. W końcu zauważono jego wysiłek i został najmłodszym dowódcą grupy rebelianckiej. To jednak mu nie wystarczało. Dążył do zostania prawą ręką Almy Coin, aż w końcu mu się udało. Od samego początku wiedział jaka jest Alma Coin i co tak naprawdę planuje. Miał takie same poglądy co ona. Miał dosyć uciśnienia i chciał zemsty. Nadeszła pora na zemstę. Opracowywał razem z innymi rebeliantami ataki na Kapitol. To wtedy w Trzynastce pojawili się uratowani z areny trybuci oraz cała rzecza ich krewnych i rebeliantów spoza Trzynastki. Niespecjalnie to się podobało Ralfowi. Nie ufał im co dawał do zrozumienia przy każdej nadarzającej się okazji. Większość czasu spędzał z Coin oraz jej świtą. Był w końcu jej prawą ręką, najbardziej zaufanym człowiekiem, choć kobieta miała wielu innych popleczników. Ona jednak wolała towarzystwo Ralfa, jak gdyby tylko on potrafił zrozumieć czego chce i dlaczego robi to co robi. Ralf czuł się oczywiście zaszczycony tym zaufaniem. Szczycił się tą bliskością trochę, choć starał się pozostać niewzruszony niczym pani prezydent. Bombardowanie w Trzynastce należało do jednych z gorszych dni, ale on był przygotowany na to wydarzenie. Sprawnie przeprowadził akcję odwetową, a później ratunkową. To był czas, by ruszyć pełną parą. Tego samego dnia, gdy było bombardowanie ruszył rozpocząć prawdziwą rebelię...Rok później Dobrze pamiętał moment, kiedy wkroczył do Kapitolu z bronią w ręku i zaczął strzelać do Strażników Pokoju, by zakończyć rebelię. Widział śmierć wielokrotnie. We własnym Dystrykcie, w innych dystryktach, a teraz tutaj. Przyzwyczaił się do tego widoku, więc śmierć kolejnych niewinnych nie wzruszyła go. Wykonywał po prostu rozkaz Almy Coin przy czym był bardzo staranny. Nowe rządy, nowy porządek. Wraz z innymi rebeliantami zmusił mieszkańców Kapitolu do przeniesienia się do Kwartału. Zmieniło się nie tylko to, ale również jego stanowisko. Alma Coin postanowiła zmienić funkcję Ralfa. Uznała, że bardziej mu się przyda jako tajny agent i informator niż prawa ręka. Wiedziała, że może na niego liczyć, a w szczególności na jego profesjonalizm. On sam poczuł się trochę urażony zmianą stanowiska, ale skutecznie ukrył przed wszystkimi swoje emocje. Długie przebywanie w towarzystwie pani prezydent nauczyło go ukrywać prawdziwe emocje i poglądy. Teraz jest tajnym agentem i informatorem. Mówi o wszystkim Coin zanim ktokolwiek inny jej powie. To on donosi jej o tym, czy jej zabójcy zabili osobę, którą ona wskazała. To on zabija trudne przypadki do zlikwidowania. To on stoi za sms'ami od nieznanych nadawców oraz za karteczkami z instrukcjami. On jest wszędzie, wie wszystko i widzi wszystko. Ma swoje sposoby, by dowiedzieć się o czymś. Ptaszki, pająki, pluskwy, gadżety najnowszej technologii to nie jedyne jego możliwości. W międzyczasie w ukryciu planuje coś poza plecami Coin... Ralf z pewnością jest osobą, która po trupach dąży do celu i to uparcie. Jest tak uparty, że mało kto potrafi zmienić jego zdanie. Jest też przekonany o swojej racji i trzeba naprawdę solidnych argumentów, by uznał czyjąś rację za prawdziwą. Rzadko okazuje emocje. Jest powściągliwy i zwykle ma jeden wyraz twarzy. Jedynie dla brata jest czuły i opiekuńczy. Potrafi jednak być osobą zabawną i rozluźnioną, ale gdy zaczyna się jego praca to jest poważny i bezduszny. Jak gdyby wszystkie dotychczas spotykane u niego emocje zniknęły bezpowrotnie. Jest perfekcjonistą i nie zadowala go mierny wynik. Jego praca musi być profesjonalna, doskonała. Jest bardzo poirytowany, gdy mu coś nie wychodzi. Jest geniuszem co udowodnił wielokrotnie poprzez znajomość różnych dziedzin nauki i technologii. Jest typem samotnika. Woli spędzać czas samotnie niż z ludźmi. Jest także ekscentrykiem, wynalazcą, śmiałkiem i nieodparty. Uwielbia wynajdywać różne rzeczy. Odważnie wypróbowuje nowe rzeczy oraz trudno jest mu się oprzeć. Jest również żądny krwi i okrutny, w szczególności podczas pracy. ⇒ Nikt nie wie, że człowiek z maską na twarzy to Ralf (więcej o jego drugiej tożsamości wkrótce) ⇒ Jest komputerowcem (wie wszystko o komputerach, oprogramowaniu, wirusach itp.) i hakerem ⇒ Zna wszystkie sztuki walki ⇒ Potrafi stać się niewidoczny ⇒ Potrafi nurkować z butlą na dużych głębokościach ⇒ Zna się na elektryczności, mechanice oraz na wytwarzaniu broni ⇒ Potrafi zmieniać swój głos tak, że nikt go nie rozpozna, gdy się ucharakteryzuje ⇒ Maska jest jego własnym wynalazkiem (skutek uboczny: zmiana głosu) ⇒ Zabił już kilkaset osób (większość podczas rebelii) ⇒ Ma dziwne zamiłowania do torturowania i siania spustoszenia (tylko on o tym wie) ⇒ Ma zamiłowanie do alchemii ⇒ Tworzy własnej produkcji leki, które są całkiem skuteczne ⇒ Tworzy również trucizny, których nie da się wykryć ⇒ Ma mnóstwo blizn na klatce piersiowej i plecach ⇒ Ma kilka tatuaży na ciele, ale skutecznie je ukrywa ⇒ Zawsze nosi przy sobie broń własnej roboty ⇒ Jest pirotechnikiem ⇒ Ze swoim bratem rozmawia w języku, który wymyślili jak byli dziećmi i nikt ich nie rozumie ⇒ Mógłby jeść garściami winogrona, pomarańcze i witaminę C ⇒ Jest uzależniony od papierosów ⇒ Nie stroni od alkoholu
|
|
Wiek : 26 lat Zawód : #Mathias Przy sobie : kapsułka cyjanku wszyta w kołnierz, rewolwer, miljon ton heroiny i jakieś podróżne ciuszki Znaki szczególne : #Mathias Obrażenia : #Mathias
| Temat: Re: Ralf Heisterkampf Sro Sie 28, 2013 8:01 pm | |
| Rządowiec. < 3 i powiem, że podziwiam takie postaci *_*
mówiłam, że niesamowite imię i nazwisko? oczywiście akceptuję c: i miłej gry! |
|