| Temat: Maya Weatherly BUDOWA Sro Sie 21, 2013 6:48 pm | |
| Maya Maureen WeatherlyNina Dobrev IMIĘ: Maya NAZWISKO: Weatherly DATA URODZENIA: 16 10 2264 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Dzielnica Rebeliantów ZAJĘCIE: pielęgniarka/wolontariuszka - Imię i nazwisko - opis relacji - Imię i nazwisko - opis relacji - Imię i nazwisko - opis relacji Drobna blondynka szła wzdłuż brzegu, tak że jej kostki znajdowały się w wodzie. Rozmarzonym wzrokiem wpatrywała się w horyzont, tym samym podziwiając wschód słońca. Oglądała z błogim uśmiecham jak promienie poranka witają się z nią, odbijając piękne kolory na tafli oceanu. Gdy tak spacerowała czuła się wolna. Odrzucała od siebie myśl, że niedługo zacznie się połów, by jak najdłużej pławić się w tym uczuciu. Przymknęła oczy, gdy usłyszała kroki za sobą. Bardzo dobrze wiedziała, kto pozwolił sobie przerwać jej samotność. Próbując się nie uśmiechać, odwróciła się powoli w stronę owego delikwenta. - Co tu robisz Weatherly? - utkwiła spojrzenie w jego oczach, w które mogłaby wpatrywać się każdego poranka. Jednak nie przeszkadzało jej to w trzymaniu go na dystans. Matka zawsze powtarzała jej, że jak kocha to poczeka. Założyła niesforny, jasny kosmyk włosów za ucho i przechyliła lekko głowę w bok. Brunet uśmiechnął się do niej łobuzersko i zerknął na kamyczek, który obracał w dłoni. - Mógłbym Cię o to samo zapytać, Liso. - obrócił się w stronę wody, wpatrując się w jej taflę - Pewnie obydwoje nie odpowiemy na to pytanie, więc może w ciszy pozachwycamy się widokiem? Chłopak rzucił płasko kamykiem, a dokładniej 'puścił kaczki'. W milczeniu przyglądali się, jak przedmiot odbija się od lekko falującej wody. Dziewczyna westchnęła cicho i kątem oka spojrzała na swojego towarzysza. - Siedem. - wyszeptała schylając się po coś, co wyczuła pod stopą. - Co 'siedem'? - Odbił się siedem razy, potrafię więcej. - delikatnie wypuściła kamyk z ręki, obserwując jego lot. Z rosnącym uśmiechem, klasnęła w ręce, gdy przepadł pod wodą. Roześmiała się dźwięcznie i złapała chłopaka za rękę. - Widziałeś? O jeden więcej od Ciebie! - z dziecinnym wręcz zachwytem uczepiła się jego ramienia - Wspaniały Weatherly w końcu jest w czymś gorszy! Chłopak pokręcił głową i spojrzał okiem "specjalisty" na wodę. Zmarszczył brwi, jak zawsze kiedy zastanawiał się nad czymś poważnym. Wyszczerzył się do blondyneczki i odgarnął jej jasne, potargane przez wiatr kosmyki z twarzy. - Tego ostatniego to nawet niewidomy by nie zaliczył. Poza tym miałaś o wiele lepsze warunki, więc nadal jestem wspaniały. - puścił jej oczko, wiedząc jaka będzie reakcja dziewczyny. Droczył się z nią, droczył! Lisa pisnła i pacnęła go w tył głowy. Co za wredny oszust z niego! Patrzysz na jej ładną buźkę i myślisz, że taka śliczna dziewczyna musi mieć paskudny charakter. Muszę Ci powiedzieć że nie masz racji. Dziewczynie zdecydowanie, można przypisać cechę 'dobry'. Maya przez swoją impulsywność nie raz wplątywała się w tarapaty, jednak zawsze udawało się jej wyjść z nich w jednym kawałku. Kobieta w gorącej wodzie kąpana. Często najpierw robi potem myśli, przez co nie raz wpada w większe kłopoty. Większość jej znajomych twierdziła, że Weatherly przyciąga niebezpieczeństwa i sama się na nie rzuca. Prawda, lubi czuć, jak adrenalina buzuje jej w żyłach, ale nie jest na pewno głupia. Dobrze wie, że nie posiada nieśmiertelności i w każdej chwili może pożegnać się ze światem żywych. Nie potrafi czekać, gdy inni działają. Strasznie niecierpliwa niewiasta z niej! Myśli, że dla niektórych spraw warto umrzeć. Ma swoją własną hierarchię, która raczej się nie zmienia z dnia na dzień. Jest gotowa do wielkich poświęceń, ale na nie bardzo trudno zasłużyć Niewiasta jest czasem trochę drażliwa, delikatnie mówiąc, co nie jest sprzyjającą cechą przy nawiązywaniu nowych znajomości. Ma swoje zdanie, którego trzyma się czasem z oślim uporem. Za nic jej nie przetłumaczysz, że nie ma racji. Straszny z niej uparciuch, toteż nigdy nie odstąpi od tego co już postanowiła. Trudno przekonać ją do czegokolwiek, w co można zaliczyć przestrzeganie niektórych zasad. Jednak jak na mądrą osobę przystało, umie się opanować…. Albo i nie, ale mało komu udaje się wyprowadzić ją z równowagi. Wie kiedy ma przestać i zachować powagę. Ma specyficzne poczucie humoru i mało komu ono odpowiada. Irytują ją osoby zapatrzone w siebie, które tylko mogłyby tylko mówić jakie ich życie jest okropne Ludzie weźcie się w garść!- chciałaby krzyknąć. Woli dążyć do celu powoli, a nie po przysłowiowych trupach. Jednak nie potrafi też czekać, aż coś samo do niej przyjdzie, bo nie okłamujmy się - na pewno tak nie będzie. Kobieta to zwolenniczka ciekawych rozmów, jednakże woli słuchać aniżeli mówić. Nie ma nic przeciwko zdobywaniu nowych znajomości, jednak bywa przy tym powściągliwa. Nie chce się sparzyć, dlatego, mało kto może zostać powiernikiem jej tajemnic. Z reguły ludzie nie umieją trzymać języka za zębami, więc po co dawać im tematy do plotek? Człowiek to istota społeczna, nie potrafi całkowicie odizolować się od swojego gatunku. Jednak, czasem lepiej się trzymać na uboczu. Nie bójcie się, jest w zupełności zdrowa psychicznie, choć nie wiem jak to dalej będzie przez kolejne lata w Panem. Bardzo ciekawa świata, mimo swojego specyficznego charakteru wszędzie jej kiedyś było pełno. Po zniszczeniu jej dystryktu uległo to niestety zmianie. Potrafi być bardzo bezpośrednia, bez mrugnięcia okiem wytknie ci wszystkie twoje, błędy nie kryjąc oczywiście jaki jej osąd jest ‘obiektywny’. Nie stara się swoim zdaniem, obojętnie komu przypodobać. Czasami lepsza jest okropna prawda, niż najlepsze kłamstwo. Jednak czy miłość nie czyni nas kłamcami? Nawet nie zwracamy uwagi na te najmniejsze pominięcia się z prawdą. "Tak kochanie, wcale nie przypaliłaś zupy." Czy na przykład nie lubimy ogórków, ale nasza miłość tak bardzo cieszy się, gdy może nam ugotować zupkę ogórkową... więc z przyklejonym uśmiechem na twarzy zjadamy całą porcję, a nawet prosimy o dokładkę! Rodzice mówili, że jest wesołym promyczkiem, jednak ten od dzieciństwa trochę przygasł. Maya nie lubi robić sobie nadziei, nie chce pozwolić by ktoś mydlił jej oczy i sama woli zdecydować czy ma na coś szanse, a nie porywać się z motyką na słońce z radosnym uśmiechem, bo ‘musi być dobrze’. Nie wszyscy zasługują na jej sympatie, nie będzie się użerać z tymi którzy za nią nie przepadają. Ty jej nie lubisz? Ona nie jest uprzejma, ot co. Czasami można mieć wrażenie, że kobieta ma zachowaną równowagę emocjonalną. Jest odporna na stres i umie bardzo dobrze działać pod jego wpływem. Ma sporo cech ekstrawertyków, choć w porównaniu z nimi potrafi się skupić. Tak, Maya to taka dziwna mieszanka. Często wpada ze skrajności w skrajność. No i nie ukrywam, że ma bardzo trudny charakter. Jeśli chodzi o sytuację na świecie; Snowa nienawidziła całym sercem, tak samo jak dożynek. Jednak do obecnej Pani prezydent też nie pała ciepłymi uczuciami. Nie podoba się jej traktowanie ludzi z Kapitolu. Czyżby 'historia kołem się toczy'?
Czyli wszystko, czego nie zawarliście wyżej, a co powinniśmy wiedzieć o Waszych postaciach. |
|