Jak kto chętny, to zapraszam.

No hej :) jesteśmy razem w zespole, więc powinniśmy się znać i mieć jakąś relację, c'nie?

No skoro pan Tesla pojawił się w karcie, to musiały być jakieś wspólne bombki i pogawędki!
Knujemy coś?

No hej

Oczywiście znać, się znamy. Grzech nie znać swojego basisty.
Jeżeli zerknęłaś na kartę, to pewnie wiesz, że James ma trudny... i złożony charakter. Więc bardziej myślałem nad nazwijmy to jako tako pozytywną relacją. Mojemu chłopkowi podoba się to, że Lis ma dusze buntowniczki, jednak będzie wypominał jej, że staniem i śpiewaniem niczego nie zmieni. Wyczytałem, że jest ona sarkastyczna i ironiczna, więc bardzo możliwe, że będzie powodowało to spięcia między nimi. Ale w gruncie rzeczy wiadomo, że jedno potrzebuje drugiego, aby ten cały mechanizm działał... Czy coś w tym rodzaju.. :?


Tesla.. Tesla.. Miałem co do niego plany, jednak gdy Vane już trochę narozrabia. Bo oficjalnie jest on martwy, więc Nikola nie powinien wiedzieć, że Janes jednak jeszcze oddycha. Chyba, że masz jakiś ciekawy motyw na to, skąd mógłby się dowiedzieć.

Ale Lis nie tylko śpiewa malowanie po murach, jakieś grubsze akcje też się zdarzają, teraz jest na dworcu, zobaczymy co tam wykombinuje, hehe. Ale ogólnie mogą czasami się sprzeczać, wyzywać od chujów i cip, ale ogólnie to całkiem się lubią, mimo tej dużej różnicy wiekowej. Lisbeth też ma młodszego brata na utrzymaniu, którego za niedługo mam zamiar uśmiercić fabularnie, a wtedy Lis popadnie w zupełną rozsypkę i uleci z niej cały bunt i chęć do życia i James zawsze może próbować ją w tyłek kopnąć

Hyyy! To muszę go szybko poznać! I bardzo spoko, James może ją kopać po dupsku all day, all night.

Brat Lis jest kierowany w sumie przeze mnie, nie ma osobnego usera na to, ale spoko kiedyś może wpaść do Lisbeth do mieszkania i go pozna, zanim chłopaczek zejdzie z tego świata.