IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
CELA

 

 CELA

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

CELA Empty
PisanieTemat: CELA   CELA EmptyPią Sie 30, 2013 1:27 am

***
Powrót do góry Go down
the victim
Colette La Mettrie
Colette La Mettrie
Wiek : 22 lata
Zawód : Nauczycielka rysunku i tańca/Montażystka filmowa

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA EmptyPią Sie 30, 2013 7:47 pm

// nie chce mi się już pisać w Alei, bo to sensu nie ma (za krótkie posty by wyszły)

Do tego co się działo w Alei cisnęły się tylko te słowa: WHAT THE FUCK???
Colette była już w takim stanie, że nie kojarzyła zbytnio co do niej mówią. Coś o narkotykach, czy coś tam. Cholera wie, bo Col nie zrozumiała słów, które szybko wypowiedział mężczyzna. Chyba Strażnik Pokoju, ale nie była pewna, bo miała zamknięte oczy. Po chwili poczuła, że ją podnoszą. Col nie miała siły i osunęła się na ziemię. Nie mieli wyboru. Musieli ją zanieść do tej celi, bo ona nigdzie nie pójdzie.
Czuła się fatalnie, a teraz nawet nie wybierała się do szpitala jak powinna, a w zupełnie inne miejsce. NO JAK MOŻNA ZAMKNĄĆ KOBIETĘ W CELI W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY? W DODATKU W KIEPSKIM STANIE?
Wykrzyczałaby to najchętniej, ale nie miała siły. Miała zamknięte oczy całą drogę i oddychała nierówno.
- Proszę... Zabierzcie mnie do szpitala... Coś jest nie tak z dzieckiem... - Powiedziała błagalnym tonem, ale strażników to kompletnie nie obchodziło. Jak można być tak nieludzkim?
Trafiła do celi. Brudnej celi, gdzie nie było miejsca dla kobiety w ciąży.

Prosiłabym o określenie jej samopoczucia, bo czuła się fatalnie i miała natychmiast znaleźć się w szpitalu, a tu nagle ją do celi zabrali i nie wiem, czy jej się poprawiło, czy pogorszyło, czy zaczęła rodzić, czy dziecko jest martwe. Info proszę.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA EmptyPią Sie 30, 2013 8:30 pm

Drzwi celi otworzyły się nagle, a do środka wsunęła się smagła, wysoka postać. Lekarz ukląkł tuż przy Colette i delikatnie obmacał jej brzuch. Po chwili mogła zobaczyć na jego twarzy szeroki uśmiech.
- Nie martw się. Oddychaj głęboko. Dziecko żyje. Kopie, czujesz? - położył dłoń dziewczyny na brzuchu, by mogła poczuć kopnięcie.
- Z dzieckiem w porządku - zakomunikował Strażnikowi Pokoju, który stał przy kracie. - Ale radzę wam na nią uważać, może zacząć rodzić w każdej chwili.
Lekarz pogłaskał Colette po włosach i znikł; po chwili panna La Mettrie zobaczyła, że Strażnik wyciągnął ku niej obie dłonie.
- Panno La Mettrie, jutro rano muszę zaprowadzić panią na przesłuchanie. Potrzebuje pani czegoś?



    Colette - z dzieckiem wszystko w porządku. Żyje, jest całe, wciąż w Twoim łonie. Udanej nocy w celi, rano spotkamy się na przesłuchaniu w  Sali przesłuchań nr 4
Powrót do góry Go down
the victim
Colette La Mettrie
Colette La Mettrie
Wiek : 22 lata
Zawód : Nauczycielka rysunku i tańca/Montażystka filmowa

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA EmptyPią Sie 30, 2013 9:03 pm

Colette siedziała na materacu, gdy do środka wszedł lekarz. Col spojrzała na niego zaniepokojona. Mimo wszystko postanowiła zaufać facetowi w kitlu. Jakoś tak się działo, że ufała ludziom w kitlach. To zła cecha. Powinna nie ufać nikomu.
Poczuła jego dłonie na swoim brzuchu. Pierwsza myśl jaka jej przeszła przez umysł to "o boże on chce coś zrobić mojemu dziecku!" i odruchowo zakryła brzuch jak gdyby miało to w czymś pomóc. Uśmiechnął się po jakimś czasie.
- Nie martw się. Oddychaj głęboko. Dziecko żyje. Kopie, czujesz?
Colette czuła kopnięcia. Nie musiała nawet kłaść dłoni na brzuch, bo czuła od wewnątrz uderzenia.
Kolejne słowa zmartwiły Colette. Może urodzić w każdej chwili, a ona chciała utrzymać ciążę jak najdłużej.
- Dziękuję. - Szepnęła do lekarza nim ten zniknął za ścianą. Spojrzała na Strażnika i zakryła swój brzuch dłońmi. Nie ufała jemu. W szczególności, że wyciągał obie dłonie w jej stronę.
- Panno La Mettrie, jutro rano muszę zaprowadzić panią na przesłuchanie. Potrzebuje pani czegoś?
-Tak. Potrzebuję dużej ilości wody i czegoś lekkiego do jedzenia. Dziecko dopomina się pokarmu. - Powiedziała słabym głosem. Nie miała wyboru. Będzie chyba godzinę sprawdzać, czy to co przyniesie jej Strażnik nie jest zatrute.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA EmptyPią Sie 30, 2013 10:14 pm

Po dłuższej chwili Strażnik pojawił się z powrotem w celi, dźwigając kilka koców i jakiś kosz. Podał koce Colette i postawił przed nią kosz.
- W środku znajdzie pani wodę i termos z ciepłą herbatą. Znalazłem też lekkie pieczywo, odrobinę owoców, ser i wędliny.
Uśmiechnął się do niej przepraszająco.
- Pani wybaczy, ale muszę już iść.
Powrót do góry Go down
the victim
Colette La Mettrie
Colette La Mettrie
Wiek : 22 lata
Zawód : Nauczycielka rysunku i tańca/Montażystka filmowa

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA EmptySob Sie 31, 2013 12:37 am

Miły Strażnik? Czegoś chciał od niej, czy to cisza przed burzą? Strażnicy nie są mili. Strażnicy słyną z brutalności i gburowatego nastawienia do wszystkich. Col ani trochę nie ufała mężczyźnie, który przyniósł koce i kosz.
- W środku znajdzie pani wodę i termos z ciepłą herbatą. Znalazłem też lekkie pieczywo, odrobinę owoców, ser i wędliny.
Col wzięła od Strażnika koce i popatrzyła na niego badawczo. Uśmiechnął się do niej przepraszająco.
- Pani wybaczy, ale muszę już iść.
Dziewczyna pokiwała głową i wysiliła się na delikatny uśmiech, ledwie widoczny.
- Dziękuję. - Szepnęła, bo dalej nie mogła mówić głośniej. Z jednego koca zrobiła sobie miejsce do siedzenia. Z drugiego zrobiła poduszkę, a trzecim owinęła się, bo było jej chłodno. Zajrzała do kosza. Faktycznie była woda, herbata w termosie, pieczywo, owoce, ser i wędliny. Pytanie tylko, czy zatrute, czy też może zjeść. Gdyby nie to, że ma w sobie mały cud to by nic nie zjadła. Jakoś by wytrzymała do następnego dnia. Niestety ciąża wiązała się z tym, że co chwilę była głodna i jadła za dwóch. Była już głodna. Musiała coś zjeść.
Otworzyła butelkę wody i powąchała ją. Hmm... Nie miała zapachu. Nabrała do ust odrobinę, by sprawdzić, czy ma jakiś posmak jaki mają typowe trucizny. Hmm... Smak zwykłej wody. Musiała zaryzykować. Wypiła kilka łyków. Coś czuła, że niedługo zachce jej się do toalety, a to oznaczało, że będzie musiała podejść do pseudo-sedesu i załatwić swoje sprawy bez jakiejkolwiek osłony. Więzienia i cele w posterunkach były okropne... Po policzku popłynęła łza. Czuła się upokorzona. Jak mogli ją zamknąć w celi? Co ona takiego zrobiła? Przez osiem miesięcy tylko dbała o siebie i o dziecko. Odwiedzała Kwartał coraz rzadziej, bo tylko wtedy, gdy były zajęcia z rysunku. Tańca tam i tak nie uczyła. Uczyła w Dzielnicy Rebelianckiej tańca i rysunku.
Sięgnęła po pieczywo i przyjrzała mu się uważnie. Hmm... Zdawał się być świeży i nie wyglądał na zatruty. Col postanowiła ponownie zaryzykować. Ugryzła kawałek i powoli żuła, by najeść się mniejszą ilością jedzenia. W domu sobie pozwalała na więcej.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

CELA Empty
PisanieTemat: Re: CELA   CELA Empty

Powrót do góry Go down
 

CELA

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje-