IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Etaine Donovan

 

 Etaine Donovan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Etaine Donovan
Etaine Donovan
https://panem.forumpl.net/t438-etaine-donovan
Wiek : 21 lat
Zawód : oficjalnie: lekarz, a nieoficjalnie... cóż, specjalista do spraw łamania prawa

Etaine Donovan Empty
PisanieTemat: Etaine Donovan   Etaine Donovan EmptySro Maj 29, 2013 4:50 pm

Etaine Donovan
Amber Heard


Etaine Donovan Daneos

IMIĘ: Etaine
NAZWISKO: Donovan
DATA URODZENIA: 22.02.2262
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Obrzeża Kapitolu
ZAJĘCIE: oficjalnie: lekarz... a w rzeczywistości: pieprzony fizyk jądrowy, informatyk, haker jakich mało.



Etaine Donovan Rodzina


Lilith Donovan - jedyny żywy członek rodziny Etaine. Dziewczę, lat siedemnaście, młodsza i jedyna siostra Et, urodzona w Trójce, tam też mieszkająca aż do dziś. Po ucieczce siostry zajęła się ich ciasnym, ale własnym domem. Finansowo wspierana przez Catona (żaden powód do dumy), który sądził (i pewnie nadal sądzi), że wywabi tym wilka (w domyśle - Etaine) z lasu (no, tutaj akurat dosłownie).

Etaine Donovan Historia


Historia? No dobra... Violetta O'Donell, prababka Etaine była... babcią Claudiusa Templesmitha, prababcią jego syna i w chwili obecnej mogłaby uważać się za prapraciotecznąbabcię Lorin Templesmith, gdyby trupy mogły okazywać tym jakiekolwiek zainteresowanie. Jako żona Cygnusa Templesmitha tak namieszała w rodzinnych spowinowaceniach, że kwadrans zajęło mi odkrycie, kto z kim i w jakiej pozycji. Moda na sukces wydanie Panem. Jednak udało się! Jednym z ich synów był Fineas Templesmith, który z małżeństwa z Ursulą Black miał kilkoro dzieci, Najstarszy – Otto Templesmith wziął ślub z Irminą Gluck. Na świat z ich związku przyszedł między innymi Claudius Templesmith, który po ślubie z Melanią MacMillian spłodził Orina Templesmitha, który to był wujem Lorin Templesmith i jej kuzyna (znaczy się synem Orina) Jasona Templesmitha, uff! Ale, ale. Kompletnie odpłynęłam od tematu – babka Etaine (Cassopeia Templesmith, która podobno nie miała dzieci – jasne!) urodziła córkę, którą nazwała Livilla. Livilla O'Donell (pewnie stąd brak wzmianek o dziecku Cassopei, skoro nie nosiło nazwiska matki, tylko nazwisko panieńskie matki matki, czyli swojej babki) jako niemowlak trafiła w ręce wydziedziczonego przez swoją rodzinę Mariusa O'Donella, który wyjechał do Trójki, by odciąć się od polityki prowadzonej przez tamtejsze "wyższe sfery". Tak czy inaczej, już w wieku 18 lat Livilla wzięła ślub z Thomasem Donovanem, co w pewien sposób czyni ją cioteczną kuzynką trzeciego stopnia z Chantelle Troy (od strony ojca matki). Z ich krótkiego związku (trwał zaledwie trzy lata, bowiem Thomas zginął z rąk Strażników Pokoju, gdy udało mu się na całą noc włamać do systemu komputerowego burmistrza), narodziła się nasza Etaine oraz jej młodsza siostra Lilith. Na dobrą sprawę, można tu zakończyć stwierdzeniem: ‘Etaine dorosła, wybuchła rebelia i wszyscy żyli długo i szczęśliwie’. Niestety, nie ma tak łatwo. Gdy panna Donovan miała szesnaście lat, zmarła jej matka, zaś sama Etaine musiała zacząć opiekować się swoją młodszą siostrą. Niewiele brakowało, by doszło do kolejnej tragedii - zaledwie rok po śmierci Livilli, Et wylosowana została jako trybutka mająca reprezentować Trzeci Dystrykt na 70. Głodowych Igrzyskach. Uratował ją przypadek - a raczej dziewczyna, która zgłosiła się na ochotniczkę. Od tamtej pory przesądna Etaine sądzi, iż zaciągnęła u Śmierci dług a spłacić może go wyłącznie poprzez pomoc innym ludziom - dlatego też po zakończeniu szkoły zaczęła kształcić się na lekarkę, nie zaś fizyka molekularnego. Po wybuchu rebelii obie umiejętności okazały się jednak bezcenne - podczas walk o Trójkę pomagała rannym, po czym z dłońmi unurzanymi po łokcie we krwi odkodowywała meldunki wojskowe Kapitolu. Zapewne nie byłoby w tej wojennej rutynie pseudo-cywila nic ciekawego, gdyby pewnego dnia (zupełnie przypadkiem!) nie weszła w posiadanie informacji na temat... prezydent Coin. Jej zadaniem było wyłącznie złamanie hasła broniącego zasobów biura wywiadowczego prezydenta Snowa, jednak wrodzona ciekawość i brak zahamowań zmusiły Etaine do otworzenia niepozornego folderu o równie niepozornej nazwie "A.Coin". Zgadnijcie, co zrobiła? Odwróciła grzecznie wzrok i udawała, że nic się nie stało? Aha, jasne! Na dobry początek zrzuciła informacje na nośnik, a potem - usunęła folder, nie dopuszczając nawet władz Trzeciego Dystryktu do poznania jego zawartości. Jej oszustwo zapewne nie wyszłoby na światło dzienne, gdyby sama nie wygadała, że jest w posiadaniu informacji mogących pogrążyć Almę Coin. Popełniła błąd feralny, bo osobą, która poznała tajemnicę... tak, tak, podążacie myślami w dobrym kierunku... był Cato Hadley. Były trybut Drugiego Dystryktu, symbol rebelii, triumfu życia nad śmiercią, bla, bla bla - najwspanialszy, najjaśniejszy, i tak dalej. Poznała go w Trójce, zakochała się, po czym,  obdarzając bezgranicznym zaufaniem, wyjawiła najpilniej strzeżoną tajemnicę swego żywota. Problem tkwił (i nadal tkwi) w tym, że Catonowi nawet nie śniło się czekać na dogodniejszą sytuację polityczną. Uparł się, by natychmiast ujawnić prawdę rebeliantom i pomóc przejąć władzę komuś... bardziej odpowiedniemu do pełnienia funkcji prezydenta. Etaine, jak na kobietę przystało, wyżej ceniła życie ukochanego (który i tak wystarczająco wiele razy wyrwał się śmierci - a przecież taki dług należy spłacić...) niż dobro całego państwa. Dlatego też pewnego dnia zabrała cały swój majątek, do którego należał nośnik z informacjami, zdezelowany telefon, za pomocą którego potrafiła dokonać elektronicznych cudów, a także podarty plecak z kilkoma ubraniami i... uciekła. Uciekła nie przed nową władzą, ale osobą, którą kochała. O ile bowiem potrafiłaby pokazać całemu wojsku swój blady tyłek i kazać im spierdalać, o tyle Catonowi nie mogłaby się oprzeć. Na pewno nie drugi raz. Od tamtej pory minęły dwa miesiące, z kolei oni skontaktowali się ze sobą tylko raz - gdy Etaine napisała Hadleyowi, przebywającemu już w Kapitolu, krótką, ale wymowną wiadomość.


"Spotkałam ją."

Etaine Donovan Charakter


Odniosę się może od razu do „Lady Perfide”, jak to Etaine została ochrzczona jeszcze w czasach szkolnych (gdzie większość dziewczyn nie ma za grosz rozumu). O ile ludzie bywają dwulicowi, o tyle panna Donovan jest... czterolicowa. Zapraszam więc na krótkie przedstawienie "4 Shades of Donovan"!
Odcień numer jeden. Perfidna, nieczuła i nie mająca za grosz empatii. Stosowane wobec osób nielubianych. Od maleńkości Etaine potrafiła postawić na swoim, co z czasem nie zaniknęło, lecz urosło do kolosalnych rozmiarów i zaskutkowało dążeniem do celów za wszelką cenę. Niejednokrotnie na drodze stają jej całkiem zbędne persony, potrafi więc dość skutecznie się ich pozbywać... i bynajmniej nie mam tu na myśli trucia wszystkiego co się rusza, chociaż jest całkiem niezła w tej zabawie. Zabiła dwa koty karmiąc je zupą, którą ugotowała dla własnej siostry, co o jej umiejętnościach (nie tylko kulinarnych) świadczy naprawdę wiele! I nie oznacza sadyzmu.
Odcień numer dwa. Szczera, nieco chłodna, ale znośna. Stosowane wobec umiarkowanie tolerowanych. Nienawidzi, gdy ktoś się kryguje, nie potrafiąc powiedzieć prosto z mostu, co tak właściwie leży mu na wątrobie. Fałszywa skromność? Nie jej klimaty. Jeśli jest w czymś dobra, ma tego świadomość i zamiast udawać cnotkę, przytakuje wielce dumna ze swojego osiągnięcia. Zaskakujące, jak ktoś tak niepozorny może łączyć w sobie tyle sprzeczności...
Odcień numer trzy. Sprytna, silna i stanowcza. Stosowane wobec starszych od niej. Choć z jednej strony wydaje się szlachetna, mówiąc ludziom co o nich myśli, z drugiej mistrzowsko knuje za ich plecami spiski, bijąc w tym na łeb i szyję samego Snowa. Nie znosi, gdy ktoś zakłada, że jest idiotką tylko z powodu koloru jej włosów. Ha, zdziwilibyście się, jak szybko kojarzy fakty i jak jeszcze szybciej układa plany awaryjne! Wiele czyta, choć niekoniecznie się z tym obnosi. Co zaskakujące, od puszystych kotów woli obślizgłe ropuchy, zaśmiewając pod nosem, że gdyby nie miała swojego księcia (ah, Cato, Cato...), pewnie całowałaby każdą napotkaną żabę. Posiada także dość specyficzne poczucie humoru, więc nie każdy jest w stanie zrozumieć suche żarty, jakimi sypie na prawo i lewo.
Odcień numer cztery. Prawa ręka i mózg operacji. Stosowane wobec naprawdę bliskich sercu.
Jeśli zajdzie potrzeba, zdolna jest podzielić się z kimś swoimi przemyśleniami i doradzić mu, jakie kroki ma podjąć. Zdobędzie się wtedy nawet na poważną rozmowę i będzie robić wszystko, by ktoś taki sięgnął gwiazd, urzeczywistniając tym samym swoje cele. Nie zrobiłaby tego, gdyby nie miała do takiej osoby zaufania. A uwierzcie mi, zdobyć je jest równie łatwo... co nakarmić lwa mrówkami.


Etaine Donovan Ciekawefakty


x nie wyobraża sobie życia bez papierosów i chociaż rzuca nałóg już czwarty rok, niezbyt jej to wychodzi
x nigdy nie wzięła (i nie weźmie) do ust nawet kropli alkoholu,
x niekwestionowana mistrzyni w hackowaniu rządowych stron (chociaż z zabezpieczeniami Coin jest coraz ciężej)
x nie potrafi gotować, jej ostatni wytwór kulinarny zaskutkował otruciem dwóch kotów
x zna się nieco na ziołolecznictwie
x ma mdłości (nie, spokojnie, nie jest w ciąży) na samą myśl, że z jej powodu mogłaby wybuchnąć druga wojna domowa




Powrót do góry Go down
the civilian
Chantelle Troy
Chantelle Troy
https://panem.forumpl.net/t201-chantelle-pourbaix-troy
https://panem.forumpl.net/t247-relacje-chan
https://panem.forumpl.net/t1514-chantelle-troy
https://panem.forumpl.net/t1543-chan
Wiek : 18
Zawód : Doradca ds. technologii
Obrażenia : Brak

Etaine Donovan Empty
PisanieTemat: Re: Etaine Donovan   Etaine Donovan EmptySro Maj 29, 2013 8:23 pm

Dalej nie ogarniam tej historii i powinowactw, ale uznajmy, że wystarczy sam fakt pokrewieństwa xD Jeszcze jakoś ładnie wpleć w rodzinkę Chan i będzie akcept xDD
Powrót do góry Go down
 

Etaine Donovan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Frobisher - Etaine

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-