Nie licząc stojącego na podwyższeniu fortepianu i dwóch rzędów migoczących żyrandoli, sala wydaje się być względnie pusta, jedynie kotary przy kolumnach od czasu do czasu łopoczą złowieszczo. Być może jest to dobre miejsce na spędzenie nocy, przegrupowanie się lub zabicie wroga w malowniczym otoczeniu?