Event #6
Dzień Nowego Początku

Kochani!
Święta za pasem, ciasta pachną, światełka migają, miłość dookoła... więc uznaliśmy, że i w fabule przydałoby się coś miłego. Jako że fabularnie mamy marzec, nie możemy zorganizować Waszym postaciom zbiorowej Wigilii w Violatorze, ale... kto powiedział, że takie państwo jak Panem nie może mieć własnych świąt w kalendarzu?
Otóż my mówimy - może. I ma. Dlatego chcielibyśmy wszystkich Was zaprosić na przypadający na 21 marca

Dzień Nowego Początku

Krótki rys historyczny:
W 2108 roku, kiedy tereny dawnej Ameryki Północnej wciąż były ogarnięte chaosem i wyniszczały się wzajemnie, grupa walczących o przetrwanie mieszkańców Stanów Zjednoczonych postanowiła poszukać miejsca, w którym mogliby założyć nowy dom. Natrafili na dogodny teren w jednej z dolin położonych u podnóży Gór Skalistych i tam zdecydowali się założyć państwo, które później przyjęło nazwę Panem. Nie wiadomo, ile jest w tym prawdy, ale stare, przekazywane z pokolenia na pokolenie opowieści głoszą, że ich podróż zakończyła się dokładnie z przyjściem wiosny, i że jako znak odczytali pojawienie się pierwszych przebiśniegów.
Te same legendy mówią, że początkowo Panem miało być państwem pokoju, dlatego zaraz po przybyciu na miejsce, osadnicy przygotowali pierwsze ognisko i spalili wszystko, co kojarzyło im się z życiem w trakcie wojny - żołnierskie ubrania, stare fotografie, zapomniane listy. Broń wrzucili do Moon River, by nigdy więcej nie została użyta do zabicia drugiego człowieka.
21 marca ustanowiono Dniem Nowego Początku osiem lat później, w trakcie pierwszego posiedzenia rządu nowo założonej stolicy - Kapitolu. Od zawsze było to ważne święto państwowe, sami obywatele uczynili jednak z niego doroczną tradycję, kojarzącą się wszystkim z pożegnaniem starego, przywitaniem nowego oraz zjednoczeniem tego, co zostało podzielone. Zgodnie z przyjętym zwyczajem, całe rodziny gromadziły się wtedy nad rzekami, nad którymi rozpalano ogromne ogniska, w których palono wszystko, o czym chciano zapomnieć. Przygotowywano też niewielkie, lekkie łódeczki, w które wtykano to, co kojarzyło się z nadzieją na przyszłość, i puszczano z biegiem rzeki.
Kolejnym symbolem końca wojny stały się jabłka - przekazanie takowego drugiemu człowiekowi oznaczało wyciągnięcie ręki na zgodę i zawarcie porozumienia. Stąd tradycyjnie w Dzień Nowego Początku przygotowuje się wszelkie potrawy i ciasta, zawierające ten owoc.
I choć sama idea pokoju i pojednania zatarła się przez lata, to święto wciąż pozostało jednym z najważniejszych i tradycyjnie celebrowanych wydarzeń roku.
Wróćmy jednak do dnia dzisiejszego.

Nasz event rozpocznie się 24 grudnia w Wigilię i planowo będzie trwał do końca roku kalendarzowego. W rzeczywistości - będziecie mogli oczywiście pisać w tematach jak długo będziecie chcieli. Ogniska zapłoną przy obu brzegach rzeki, na miniaturowych przystaniach pojawią się też łódeczki. Wydarzenie będzie miało charakter otwarty, a na czas jego trwania przymykamy oko na kwestię wydostawania się z Kwartału, uznając, że nawet pilnujący wyjścia strażnicy są w tym jednym dniu ludźmi. Mistrz Gry nie będzie złośliwy, a jeśli już zdecyduje się wtrącić, to tylko z przyjemną niespodzianką. A, i zapomniałabym - bilokacja, tradycyjnie, zostaje włączona dla wszystkich uczestników eventu. Przychodźcie tłumnie i niech los zawsze Wam sprzyja! <3