IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Atena Sky

 

 Atena Sky

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the victim
Atena Sky
Atena Sky
Wiek : 12 lat
Zawód : Trybutka

Atena Sky Empty
PisanieTemat: Atena Sky   Atena Sky EmptyCzw Lip 25, 2013 2:26 pm

/Izolatka

Obudziła się po kilku godzinach... żyła i fizycznie czuła się w porządku. Ale jej dusza łkała. Mózg z kolei pracował na przyspieszonych obrotach. Musiała wymyślić coś... cokolwiek, co może zakończy to szaleństwo. Zastanawiała się co ją jeszcze czeka. Ominęły ją dni szkolenia, pozostały pokazy indywidualne i wywiad. Powoli, powolutku w jej głowie kształtował się plan. Nie tylko na to co zrobi, czy powie, ale również na to co z nią będzie na Arenie.
Wypuszczono ją z izolatki i jakiś strażnik odprowadził ją do pokoju, by mogła się umyć i przebrać. Pilnowano jej... bez Connora i tak by nie uciekła.
Zamiast standardowego stroju trybutów ubrała jasną sukienkę. I tak nie zamierzała biegać czy walczyć. Mogła być sobą. I tak właśnie zamierzała zrobić.
Sala do pokazów ją przytłaczała, wielkością i przeznaczeniem. Wzięła głęboki wdech, przełknęła ślinę i dzielnie wyszła na środek. Nadal trochę kulała, ale chodziła. Nie umiała pojąć po co ją ratowano skoro i tak za kilka dni umrze. Była to dla niej hipokryzja i oszustwo.
- Dzień dobry. Nazywam się Atena Sky. Mam dwanaście lat. - dygnęła z gracją, tak jak ją uczyła mama. - Nie pokażę państwu jak walczę, jak biegam czy jak się wspinam. Nie umiem tego robić. Podejrzewam, że nie mogę sobie tak po prostu stąd wyjść. Dlatego zamiast pokazywać co potrafię, a czego nie, chcę coś powiedzieć. - jej małe, drobne ciałko wypełniała odwaga. Może nie miała siły fizycznej, ale już się ich nie bała. Nie mogli już jej nic zrobić. Jeśli złapali Connora to wyślą go też na Igrzyska. Zabicie starszego, umierającego człowieka, jakim był jej ojciec też im nic nie da. Atena zbyt dobrze wiedziała, że serce mu pęknie, gdy będzie patrzył na jej śmierć. A może już nie żył... Miano go przyprowadzić w umówione miejsce. Zobaczył, że jej tam nie ma... Nie mogła teraz o tym myśleć.
- Miesiąc temu skończyłam dwanaście lat. Ani ja, ani moi rodzice nigdy nie mieli nic wspólnego z Głodowymi Igrzyskami. Wiem, że mieszkańcy dystryktów nacierpieli się przez siedemdziesiąt cztery lata, że zginęło tak wiele dzieci, że matki musiały patrzeć na ich brutalną śmierć, że nic nie mogli zrobić. Nie umiem sobie wyobrazić jak to jest żyć w strachu, że zostanie się wylosowanym. A potem żyć w strachu, że zostanie wylosowane Twoje dziecko. Wy wiecie... I teraz zmuszacie nas do tego, co tak bardzo Was bolało. Moja mama zawsze mówiła, nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jak więc możecie teraz organizować coś, co Was skłoniło do podjęcia walki? Czy to ma być zemsta? Czy przyniesie ona Wam satysfakcję? Sprawiedliwość? Nie sądzę. Bo nadal my jesteśmy tylko dziećmi. Dziećmi które miały wcześniej trochę szczęścia i urodziliśmy się w Kapitolu. Już nas zniszczyliście. Odebraliście nam nasze domy, nasze rodziny. Kazaliście mieszkać w gettcie, gdzie nie ma ciepłej wody, prądu, jedzenia. Igrzyska nie mogą nas złamać jeszcze bardziej, bo już nas złamaliście. Igrzyska mogą za to przynieść bunt. Was Igrzyska zmotywowały. Zebraliście się i zaczęliście walczyć. Skąd pewność, że mieszkańcy getta tego też nie zrobią? Tylko nie będą czekać siedemdziesiąt cztery lata. Kraj dopiero co się odradza z jednej wojny, jeszcze kwiaty na grobach poległych nie zakwitły, a Wy już narażacie ludzi na kolejną walkę. Zamiast patrzeć jak dzieci zabijają się przed kamerami, zamiast wzbudzać w ludziach lęk, wzbudźcie w nich szacunek. Coś trwalszego niż lęk, coś co pomoże zachować pokój. Snow popełnił błąd myśląc, że zastraszenie ludzi da mu wieczną władzę. Uczcie się na jego błędach, a nie je powielajcie. - miała dumnie uniesiony podbródek. Miała teraz więcej niż dwanaście lat, więcej niż dwadzieścia. Czuła się z siebie dumna, że zebrała się na odwagę, nawet jeśli je słowa miały nic nie przynieść. - I jeszcze jedno... całemu miastu grozi epidemia. W kanałach... - bolesne wspomnienie wpełzło jej do umysłu - w kanałach jest mnóstwo ludzkich gnijących ciał, chodzi się po nich. Proszę przekażcie to komuś, żeby coś z tym zrobić. - poczuła się w obowiązku, że należy ostrzec innych o zagrożeniu.
Zrobiła dłuższą pauzę.
- Wiem, że nie tego się spodziewaliście po pokazie indywidualnym. Tak jak mówiłam, nie umiem zaimponować Wam walką. Nie będę walczyć ani teraz, ani potem. Nie podniosę ręki na innego człowieka. Nawet gdybym przeszła szkolenie, to nie umiałabym nikogo skrzywdzić. Przepraszam. Być może wylosowaliście złą osobę. Nie zmienię się i swoich zasad. -tym razem zamiast dygnąć uniosła trzy środkowe palce lewej ręki do ust, a potem wyciągnęła ją w stronę komisji w geście tak dobrze znanym wszystkim buntownikom.
Powrót do góry Go down
the odds
Nightlock
Nightlock
Zawód : studia nad uprzykrzaniem życia postaciom
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Atena Sky Empty
PisanieTemat: Re: Atena Sky   Atena Sky EmptyCzw Lip 25, 2013 6:44 pm

Reakcje były różnorakie: od śmiechów po cichy szloch. Ktoś nawet odwrócił się i wyszedł. Jednak mężczyzna stojącym na samym przodzie wraz z grupką swych doradców pozostawał obojętny. Nie spoglądał na nią i przysłuchując się słowom swojego współpracownika, popijał czerwone wino z kieliszka. Kiedy dziewczynka skończyła przemówienie, chrząknął i zaklaskał uprzednio odkładając opróżnione naczynie.
-Brawo, brawo, brawo! I... - zaśmiał się ponaglając ją ruchem tłustej dłoni - ...możesz już opuścić tę dłoń dziewczynko! Wszyscy zrozumieli Twój przekaz - zachwiał się widocznie podchmielony - No, no, zmykaj już!
Za jego plecami rozległy się szmery, ktoś zaklął głośno i wyszedł przed szereg sięgając ramienia przewodniczącego:
-Proszę Pana, czy...
-Czy dostanie zadanie indywidualne?
-Odmawia współpracy, nie ma mowy! - wydarł się przewodniczący, ktoś go poparł.
-Ale regulamin mówi, że...
-REGULAMIN? CZY TO JEST ZGODNE Z RE-GU-LA-MI-NEM? - wskazał na dziewczynkę i bez wahania chwycił za kieliszek i cisnął nim w dziewczynkę - ZNIKAJ STĄD ALE JUŻ.
Mężczyzna rzucił się po kolejne przedmioty, ale urzędnicy rzucili się za nim, aby go powstrzymać. Na sali zapanował chaos i ludzie poczęli albo obrzucać się wyzwiskami, albo logicznie argumentować, jednak było ich tak wielu, że nikt nie mógł dojść do głosu. Jednak przy barierce pojawiła się jasnowłosa kobieta i rzuciła dziewczynce biały pakunek pod nogi.
-Zmykaj kochanie!- uśmiechnęła się i mrugnęła do niej - Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się!
Atena miała kilka wyjść, albo podnieść pakunek i wyjść lub zostawić go samemu sobie.
Powrót do góry Go down
the victim
Atena Sky
Atena Sky
Wiek : 12 lat
Zawód : Trybutka

Atena Sky Empty
PisanieTemat: Re: Atena Sky   Atena Sky EmptyCzw Lip 25, 2013 7:19 pm

Opuściła posłusznie rękę. Nie wiedziała co się dzieje. Wpatrywała się w komisję szeroko otwartymi oczami. Czyli jakiś efekt jej słowa przyniosły? Wywołała poruszenie, podział zdań. Może istniała szansa na zmianę. Może ona coś zmieni. Nie mogła sobie robić nadziei. Musiała być teraz konsekwentna w swoich poczynaniach. Dla wszystkich innych dzieci w KOLCu. Ledwo udało jej się odskoczyć unikając lecącej w jej stronę szklanki. Ale nie dała się wyprowadzić z równowagi. Nie mogła teraz pokazać, że się ich boi. Wątpliwości pojawiły się wraz z pojawieniem się jasnowłosej kobiety. Paczka… coś jej rzuciła pod nogi. Atena spojrzała na kobietę, na paczkę i znów na kobietę. Następnie szybko kiwnęła jej głową, chwyciła paczkę i wybiegła z Sali, nim ktokolwiek zdążył zauważyć, że coś zabrała stamtąd. Cokolwiek to było raczej na Arenie nie mogło jej pomóc, bo nie mogła nic tam wnieść z zewnątrz. Ale może to coś pomoże jej teraz? Trzymała zawiniątko mocno w ramionach. Z korytarza skierowała się prosto do toalety, gdzie odpakowała paczuszkę.
 
/toaleta damska
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Atena Sky Empty
PisanieTemat: Re: Atena Sky   Atena Sky Empty

Powrót do góry Go down
 

Atena Sky

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Atena Sky

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje :: Ośrodek szkoleniowy [w trakcie rozbiórki] :: Piętro treningowe :: Pokazy indywidualne-