| | Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Tabbstytutkowe Biznesy Wto Lip 22, 2014 3:47 pm | |
| Rozdaję cukierki! Leżące na środku drogi, by można było delikwenta rozjechać czołgiem, ale... |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Wto Lip 22, 2014 10:17 pm | |
| podoba mi się jej charakter, ale chyba się hejtujemy |
| | | Wiek : 25 lat Zawód : myślę Przy sobie : kapsułka z wyciągiem z łykołaków, scyzoryk wielofunkcyjny
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Sro Lip 23, 2014 8:11 am | |
| CO DO MATHIASA Boom, boom. Gdzieś tam w życiu Tabby był moment, że pałętała się po Kapitolu? Zawsze mogła zostać oszukana/prawie uprowadzona i sprzedana do jakiegoś burdelu/ okradziona/ uratowana (!). Pierwszych opcji nie trzeba wyjaśniać, aż nadto, co do ostatniej - gdzieścośkiedyś poszła nie tam, gdzie iść nie powinna i jakiś pan mógł próbować ją zgwałcić. W tym przypadku le Brun na pewno zareagowałby, bo uważa, że za takie rzeczy się płaci, JEŚLI JUŻ MA SIĘ OCHOTĘ. To mogło być ich pierwsze spotkanie przed latami, wtedy albo dostała lekcję życia, albo zapamiętali siebie z tegoż drobnego epizodu. YKHM. TERAZ: - Cytat :
- • Uczulona na: szowinistów, idiotów, ludzi płytkich jak kałuża, ofiary własnej głupoty, osoby zadzierające nosa, wredne jędze* (uznaje tylko samą siebie) i całą masę innych typów, którzy czymś jej podpadną… Począwszy od sklepowej, która nie miała jej ulubionej kawy, na facecie chcącym ją zabić zakończywszy.
KHYKHYKHGHYGHYGHYYY - Cytat :
- a) miała zły humor, a ktoś jej go pogorszył samą swoją obecnością,
b) klepnął ją w tyłek, ** c) zagwizdał na nią, d) nazwał ją „dziunią”, „laleczką” czy inną „rybką”, e) podszedł do niej i rzucił jakiś typowy, chamski tekst na podryw, f) zniszczył coś, co należało do niej, g) skrzywdził kogoś jej bliskiego, h) chciał ją zabić, i) coś jeszcze innego. ZATEM... HEHE. JA TU WIDZĘ NAJLEPSZYCH PRZYJACIÓŁ EVA FOREVAH. HUHIHUHIHHESZKY. Nie no, skoro będzie pracować w Violatorze, jez?, to można wymyślić coś skomplikowanego, otóż to. Ja jestem za, a ty? * POŁOWICZNIE, JEST WREDNY, ALE NIE JEST JĘDZĄ. ** on prędzej klepnąłby po policzku, ale sądzę, że to i tak mało eleganckie zachowanie. |
| | | Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 12:37 am | |
| Gerard, jak tak paczę, to można dowalić jakiś wyjątkowo smakowity negatyw. Pytanie tylko, w co celujesz... Bo mi pierwsza na myśl przeszła jakaś próba gwałtu lub zwyczajnie gwałt, a później jeszcze uważniej zerknęłam w kape Gera i stwierdziłam, że równie dobrze można by było wplątać w to siostrę Tabithy, bo w sumie nie określiłam przy niej zbyt wiele. Tylko tyle, że ją tak jakby sprzedano, miała sporo starszego męża (lub "męża"), kontakt z jej rodziną się urwał i wróciła pewnej nocy do domu zakrwawiona i z chorobą psychiczną w gratisie, a typ się rozpłynął w powietrzu. To też mogłoby być niezłe i z pewnością zrobiłoby z nich wrogów numer dwa, bo numer jeden zajmuje Tabby Val. Co myślisz? Finnick, aaaano... Pałętała i to raczej dosyć często, no i długo też. Opcje mi się podobają, więc możemy na przykład uznać, że zaufała nie tej osobie, która ją oszukała, okradła, uprowadziła i zawlokła w jakieś ustronne miejsce, by tam chcieć ją wpierw zgwałcić, a następnie sprzedać komuś do burdelu. (Jak jechać na całego, to jechać! XD) Możemy też uznać, że akurat było to jedno z bardziej lubianych przez Mathiasa miejsc ze względu na coś lub zwyczajnie się gdzieś tam pałętał, to jej ocalił skórę. Może nawet w pewnym sensie przypadkiem. A że wtedy była z niej jeszcze całkiem słodka istotka, jędzą została dopiero w KOLCu, w zamian mogła obdarzyć go wiecznym uwielbieniem czy coś. Mimo tego, mogli się więcej nie widzieć i ponownie wpaść na siebie dopiero w Kwartale. Ha! Z początku mogli się nawet nie poznać! I teraz coś poplątanego, bo jednocześnie Tabson ma słabość ze względu na przeszłość i też mogą się wzajemnie często irytować. Ale ogólnie to ja tu widzę jakiś mocno walnięty pozytyw. Co zaś się tyczy Violatora, to si. Będzie tam pracować i można nawet połączyć ze sobą kwestię przeszłości i tego, co z pewnością skomplikuje. Jestem wybitnie otwarta na jakieś porypaństwa, dramy i takie tam. <3 |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 1:11 am | |
| mi się pomysł z gwałtem bardzo podoba! tylko zdecyduj czyim a ja dopowiem historię |
| | | Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 1:22 am | |
| Pierwsza myśl - Tabby, ale to by musiało być na początku KOLCa lub gdzieś tam w dalekiej przeszłości/przy jakimś KOLCowym transporcie? Z pewnością byłaby wrogość straszliwa. Jednak jak tak myślę, to chyba większa właśnie przy Mandy. I też pytanie, kiedy. Bo jak jakoś niedawno to możemy dowalić ciążę, co robi smaczny dramat. Później kiedyś planuję i tak zrobić coś, że Amanda umrze, więc by można było uśmiercić dzieciaka razem z nią lub coś z nim dalej pociągnąć, ale to już wedle woli. :D |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 1:41 am | |
| ciąża odpada, Gerard zabrałby jej dziecko, zresztą już raz tak zrobił ale gwałt spoko, kiedy czasowo to by było? xD |
| | | Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 1:49 am | |
| To może faktycznie lepiej nie. XD Myślę, że jakoś niedawno. Tak gdzieś do dwóch/trzech miesięcy wstecz, bo to całkiem zacnie wygląda... Taka jeszcze niezbyt opanowana furia. A przy ewentualnym spotkaniu to już zupełnie strach się bać. |
| | | Wiek : 42 lata Zawód : redaktor naczelna OUTFLOW Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, latop
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 3:43 pm | |
| wolałabym koło pół roku temu, ale mi pasuje (znaczy Gerardowi), ale pamiętaj, że on może Tabi zamknąć, więc ja bym uważała z furią |
| | | Wiek : 24 Zawód : fałszerka Znaki szczególne : wkurw
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lip 24, 2014 8:36 pm | |
| No to swobodnie może być te pół roku. Gniew trochę wywietrzał, ale zwracam uwagę na wyraz trochę. Tabson nie zapomina i raczej też nie wybacza, więc i tak będzie mrrraśnie. A zamknięcie może być całkiem ciekawą rzeczą. A okoliczności jakie proponujesz? |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Pią Lip 25, 2014 12:35 pm | |
| gwałtu? jakiekolwiek, to Gerard |
| | | Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Pią Lip 25, 2014 2:11 pm | |
| "Gerard - wyraża więcej niż tysiąc słów!" Normalnie bym uznała, że to się mogło łączyć jakoś bezpośrednio z momentem, w którym Tabby dostała w prezencie bliznę na szyi, ale Gera nie podejrzewam o specjalny zapał do robótek ogrodowych. XD Na dodatek to było na początku KOLCa, więc trochę nie pasuje czasowo. Ale w sumie okoliczności to chyba lepiej ustalać z Amandą, gdy już kape piśnie, bo Tabson nawet może nie znać zbyt wielu szczegółów, o! Rzucę może tylko, że to musiało być podczas nieobecności Tabithy jakoś. I jak będę na komputerze, wrzucę relację. Wróg numer dwa. <3 |
| | | Wiek : 30 Zawód : Obecnie brak. Dawniej: Mentorka, celebrytka, specjalistka od broni Przy sobie : laptop, fałszywy dowód tożsamości, paczka papierosów (20 sztuk), zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, tabletki do uzdatniania wody (3 sztuki), apteczka, śpiwór, butelka burbonu, żywność, gaz pieprzowy, telefon komórkowy, para kastetów, cztery gwiazdki Shuriken Znaki szczególne : Blizny: prawy obojczyk - postrzałowa, plecy, lewe żebro - szarpane; Cztery dziurki w lewym uchu;
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Nie Lut 08, 2015 2:39 pm | |
| Kaś chce tutaj... Przyjaźń może. Tak właściwie to na pewno i to taką silną, wiem, że niby tylko Valerius się liczył, ale kobieta jak ma u swojego boku kobietę do rozmów to od razu inaczej! Spotkanie ? Kiedy Tabby się plątała po Kapitolu, mogła natrafić na Cinnę w jakimś ustrojonym miejscu.Czasami nawet zwycięzca, który marzył o sławie i sam się zgłosił, potrzebuje chwili wytchnienia i skupienia myśli w ciszy. Mogłabym cię poduczyć pirotechnicznych rzeczy, z których Tabby ma być dobra :D Ewentualnie spróbować pomóc mentalnie z siostra i Valeriusem, o ile Tabby otworzyłaby się na tyle. Obecnie... Może po rebelii nie miały ze sobą kontaktu, wiadomo, każda miała swoje sprawy, ale Cinna mogła się zastanawiać co tam u ciebie. Taki sentyment,o! A teraz mogłyby się spotkać w scenariuszu 1-wszym, do którego obie są zapisane ;> Oczywiście, jak zawsze jestem otwarta na inne propozycje |
| | | Wiek : 20 Zawód : pracownica kawiarni 'Vanillove' Przy sobie : dowód tożsamości [Helen Favley], breloczek z kluczami, gotówka, okulary przeciwsłoneczne -> wszystko w przepastnej torbie Znaki szczególne : potrójna blizna (jak po szponach) w kolorze malinowym na lewym boku szyi Obrażenia : amnezja (bardzo ciekawe "obrażenie" xD)
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy Czw Lut 19, 2015 8:02 pm | |
| Przepraszam za zamuł. Zapominalska ze mnie istota. Przyjaźń jak najbardziej jest w cenie, bo w końcu nie zawsze tylko z facetami. Zwłaszcza już wtedy, gdy się okazuje, że do tego faceta ma się jakieś tam niekoniecznie przyjacielskie uczucia. I nawet ta różnica wieku nie przeszkadza, zawsze tutaj mogło wejść coś na kształt siostrzanej relacji, w której z Tabby była taka młodsza siostrzyczka zapatrzona jak w obrazek. A jeszcze przy wybuchach i innych takich... Cinn normalnie jak bóstwo! Te okoliczności spotkania... Co powiesz na coś lekko tchnącego dramatyzmem? Tylko za nic w świecie nie jestem teraz w stanie wpaść na nic genialnego, więc pomocy! Wena mi gdzieś wyparowała. Obecnie mogłyby się spotkać i nawet poznać, choć Tabitha się teraz trochę zmieniła i przeszłości nie pamięta - ma się za Helenkę, więc ingerencja Cinnamone mogłaby tu nieźle pomieszać w życiu Gautier/Favley. |
| | |
| Temat: Re: Tabbstytutkowe Biznesy | |
| |
| | | |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|