IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Przychodnia - Page 2

 

 Przychodnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
the civilian
Zoja Lynch
Zoja Lynch
https://panem.forumpl.net/t1681-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1684-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1682-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1734-the-broken-one
https://panem.forumpl.net/t1685-zoja#21586
Wiek : 22
Zawód : Lekarz

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyPon Lut 10, 2014 3:55 pm

First topic message reminder :

Mimo, że przychodnia położona jest w centrum jest raczej skromna i niewielka. Wejście i niewielki hol zaczyna się recepcją, a dalej wzdłuż korytarza rozmieszczone są drzwi do poszczególnych gabinetów.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Timothy Baker
Timothy Baker
Wiek : 38

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 5:31 pm

Baker zgodnie z życzeniem nic nie powiedział, tylko obciął panienkę, która wpadła do przychodni i zaraz porwała Bonnie do gabinetu. Potem miał czas na obczajenie tyłka recepcjonistki. Cóż. Nie miał już potem nic więcej do roboty, więc nie bacząc na nic, zapalił sobie papierosa.
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 5:48 pm

/korytarz

Bolało. Bolało wielce, bolało jak nieszczęśliwa miłość z tekstów ZZ Top. Piekło, rwało, paraliżowało. Nawet magiczne, kojące słowa "nie jest złamana" nie sprawiły, że nagle poczułam ulgę w kończynie. Nie - co więcej, miałam wrażenie, ze zaraz się posiusiam w tej męce. Niczym jakaś święta, męczennica. Cierpiałam dla sprawy.
Dla sprawy tego niewdzięcznego gnojka, który zapewne siedział w poczekalni fantazjując o tyłku pielęgniarki. Gdyby nie to, że chodzę za nim jak wierna suka, nie siedziałabym teraz na tej kozetce i nie płakałabym z bólu. Same wyrzeczenia, życie w drodze, na walizkach, z kata w kąt. Jak włóczęga, nic nie warty śmieć, który nawet w oczach ludzi z getta jest niczym.
A mogło się wszystko inaczej potoczyć! Mogłam... mogłam uciec, zacząć nowe życie budując je na rebelii, na wygranej rewolucji. Mogłam sobie wcześniej wybić z głowy życie poza prawem, przecież mogłam! Ha, jakie to teraz śmieszne! Jedna decyzja i jedno popołudnie sprawiło, ze już nie mogę być uczciwa.
Spojrzałam na pielęgniarkę – ta miała łatwiej. Śliczna, wykształcona, żyjąca uczciwie, jako ktoś potrzebny.
Co ze mną? Ja wątpiłam w to, czy byłam potrzebna temu sukinsynowi. Temu perfidnemu kundlowi, któremu więcej daję z siebie, niż własnemu mężowi – z wyłączeniem swojej osobistej dupy.
To też bolało; nawet chyba bardziej niż ta skręcona kostka.
- Co... teraz? - Wysapałam.
Właśnie – co teraz? Wyjść z tego gabinetu i wrócić do tego życia, które trwało od ośmiu miesięcy? Wrócić do tego syfu, życia w kłamstwie? Do cudzego imienia i tożsamości?
Nie lepiej by było ot tak, opuścić niewdzięcznika, zmienić siebie i... przekonać się, czy jest się coś wartym człowiekiem?
Aż mi się zachciało płakać. Przyłożyłam dłoń do rozgrzanego policzka; już wiedziałam, że jestem cała rumiana – ze złości i wstydu.
Powrót do góry Go down
the civilian
Zoja Lynch
Zoja Lynch
https://panem.forumpl.net/t1681-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1684-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1682-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1734-the-broken-one
https://panem.forumpl.net/t1685-zoja#21586
Wiek : 22
Zawód : Lekarz

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:04 pm

/korytarz

Zoja nigdy nie miała takich dylematów, choć nie.. moment.. Miała coś podobnego. Uzależniona od niewłaściwej osoby srogo za to zapłaciła. Niby było to dwa lata temu, ale teraz wszystko do niej wracało. Nie miała nawet pojęcia, że już niedługo spotka się ponownie z tym człowiekiem, jednak w zupełnie innej sytuacji.
Podała za to Bonnie środki przeciwbólowe, które jednak niewiele miały pomóc. Zawsze jednak coś, prawda?
- Usztywnię nogę, będzie pani musiała chodzić o kulach. - wróciła od szafki ze wszystkim co potrzebowała. - Kule może pani kupić, albo wypożyczyć u nas czy w szpitalu. - zabrała się do pracy, która też nie była najprzyjemniejsza.
Zapytała jeszcze czy podać znieczulenie miejscowe, by wszystko nie bolało teraz, gdy będzie przy tym grzebać i zakładać opatrunek usztywniający. Bonnie jednak chciała jak najszybciej wydostać się z przychodni. Brzmiało to tak, jakby miała choćby o jednej nodze kicać do wyjścia. Zabrała się więc do pracy i założyła opatrunek. Zrobiła to szybko, ale niestety bólu nie dało się uniknąć.
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:10 pm

Chyba krzyczałam... chyba, bo dla mnie samej mój krzyk był głuchy - inni zapewne mieli ochotę zatkać uszy. Palce zacisnęłam na brzegach leżanki; dłonie już miałam całe czerwone. Potem, zacisnęłam usta, zagryzłam dolną wargę - ta mocno, ze chyba po chwili poczułam jak mi pęka, pozostawiając posmak krwi.
Lecz nie mogłam się zgodzić na znieczulenie - nie mogłam sobie pozwolić na to, by zostać tu kolejną godzinę dłużej.
Chociaż.. czmeu? Dlaczego nie mogłam?
Z powodu Bakera czy siebie samej?
- Jezu, kurwa, Chryste... - wysapałam, a pot zalał mi plecy.- Nienawidzę go.
Powrót do góry Go down
the civilian
Zoja Lynch
Zoja Lynch
https://panem.forumpl.net/t1681-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1684-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1682-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1734-the-broken-one
https://panem.forumpl.net/t1685-zoja#21586
Wiek : 22
Zawód : Lekarz

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:15 pm

Skończyła i zaczęła sprzątać wszystko, co miała.
- Powinna pani oszczędzać nogę następnych kilka tygodni, potem może być konieczna rehabilitacja. Proszę nie przeciążać nogi. Mogę wypisać pani receptę na środki przeciwbólowe, zrobić to? - zapytała siadając już za biurkiem i wpisując coś do kartoteki.
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:21 pm

Prawie nie dochodziło do mnie to co mówiła pielęgniarka. Ocknęłam się dopiero, gdy zapytała o receptę.
- Och, tak, może pani.
Wstałam... wciąż bolało ale było zdecydowanie lepiej... tylko jak do kurwy nędzy ja mam teraz jeździć na motorze?!
Jak tylko kobieta wypisała leki, wzięłam kwit bez słowa i wyszłam, dziękując pod nosem. Byłam zmęczona i chyba miałam gorączkę z tych nerwów. Policzki całe czerwone i mokre; wyglądałam chyba gorzej niż po maturze z matematyki teoretycznej.

/zt - korytarz.
Powrót do góry Go down
the civilian
Zoja Lynch
Zoja Lynch
https://panem.forumpl.net/t1681-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1684-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1682-zoja-lynch
https://panem.forumpl.net/t1734-the-broken-one
https://panem.forumpl.net/t1685-zoja#21586
Wiek : 22
Zawód : Lekarz

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:23 pm

Zoja, jak to ona, odprowadziła kobietę do drzwi i upewniła się, że ta sobie sama poradzi. Potem wróciła do gabinetu, dokończyla papierkową robotę i wyszła. Miała jeszcze wpaść do szpitala.

zt
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:28 pm

/ gabinet nr 1

Czułam się jak mała dziewczynka, która musiała powiedzieć rodzicom, ze coś przeskrobała. Tylko przed kim miałam się tłumaczyć? Bakerem? To było co najmniej śmieszne, żeby nie powiedzieć, ze absurdalne. Ha! Jeszcze czego!..
Lecz mimo iż głowa wiedziała, to w sercu drżałam jak smarkula z groźbą kozy nad głową. Czmeu? Przecież... nic nie chciałam powiedzieć!
A może jednak?
Tak, chciałam - chciałam podejść dać mu w pysk i powiedzieć, ze odchodzę. Bo za dużo nerwów mnie to kosztuje, bo byłam głupia i zmądrzałam na starość.
Chciałam go w dupę kopnąć i wyjechać w stronę zachodzącego słońca z nadzieją, ze kiedyś zostanę damą!
Lecz zamiast tego, minęłam Bakera w poczekalni i zatrzymałam się dopiero przy drzwiach.
- Będziesz... będziesz musiał... a zresztą! - machnęłam tylko ręką, uznając, ze to co powiem będzie bez sensu.
Powrót do góry Go down
Timothy Baker
Timothy Baker
Wiek : 38

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:38 pm

Baker zaciągał się papierosem i wsłuchiwał w krzyki Bonnie, dochodzące z gabinetu. A nie mówił, że powinna iść to sprawdzić? Gdyby nie on, ta noga pewnie by jej uschła i odpadła, a on już żadnego pożytku by nie miał z tej baby. Powinna mu dziękować na kolanach.
Dwuznaczność zamierzona, miłe panie!
Kiedy wreszcie wyszła i minęła go bez słowa, Baker wstał, strzepnął popiół na ziemię i ruszył za nią.
- Będę musiał co? - zapytał luźnym tonem, bo gdyby nie odpowiedziała, tez by specjalnie nie płakał. - Ja nic nie muszę, Clyde. No, chyba, że się odlać.
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 6:58 pm

Otarłam łezki spod oczu.
- Bądź milszy, co? - dodałam, gdy mnie już strach obleciał. Jednak musiałam się zebrać w sobie, ot co!
Na litość, nie bałam się pociągnąć za spust a sikałam ze strachu chcąc powiedzieć co myślę? Ja?!
Śmiechu warte - aż zachichotałam, gdy doszedł do mnie sens moich własnych przemyśleń.
- Dobra, powiedz wprost... chcesz bym dalej sie za tobą włóczyła? - warknęłam, odwracając się do mężczyzny.
Powrót do góry Go down
Timothy Baker
Timothy Baker
Wiek : 38

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 7:11 pm

- Przecież jestem miły do porzygu, nie rozumiem, o co ci chodzi - odparł szczerze Timothy. No co? Co jej znów nie pasowało? PMS się odzywał? Mężczyzna oparł się o ścianę, łącznie z buciorem, więc potem już pewnie taka czysta nie będzie... Zaciągnął się i rozważał chwilę, co odpowiedzieć jej na pytanie.
Chciał? Nie chciał?
Wkurwiała go i jak kręciła mu się koło dupy, to miał ochotę ją zaszlachtować, żeby w końcu mieć chwilę świętego spokoju. Ale co, jak powie, że nie chce? Odejdzie? Przywykł już do jej ględzenia (i do oglądania jej tyłka, kiedy jechała przed nim, i do oglądania jej cycków, kiedy stali twarzą w twarz) i może czasem się na coś przydawała, a na pewno umiała nieźle kłamać i stroić niezłe szopki, co bywało pomocne.
No, ale się przecież nie przyzna, nie?
W związku z tym wzruszył ramionami i wypuścił powoli dym, prosto w jej twarz.
- Jest mi to obojętne - powiedział w końcu. - A bo co?
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 7:32 pm

Obojętne?
To chyba najgorsza odpowiedź jakiej mogłam się spodziewać.
No bo... jakby mnie nie chciał i nie znosił to by była jakaś emocja. Jakby ją kochał i wielbił to tez uczucia. Ale... chwila, obojętna? To jak... jak cukierki bez smaku. Jak biały korytarz. Jak czekolada bez kakao.
Bez sensu.
Miałam ochotę mu znowu przypierdolić w tę twarz. Albo mu w jaja kopnąć, stopę zmiażdżyć butem! Kota ego za jaja powiesić - jakby tego kota miał.
O B O J Ę T N E.
Potwarz. Najgorsza potwarz ze strony człowieka, od którego wymagałam minimum emocji.
- A bo gówno, wiesz?
Przeszedł mnie dreszcz, który sprawił, ze noga znowu mnie zabolała.


Powrót do góry Go down
Timothy Baker
Timothy Baker
Wiek : 38

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 7:39 pm

Westchnął, zaciągnął się jeszcze raz i spojrzał na kobietę bez wyrazu. Rzucił niedopałek na podłogę, przydusił butem i zerknął wgłąb korytarza.
- E, paniusiu, doktorka już poszła?! - krzyknął do recepcjonistki. - Bo by się tu przydały jeszcze pigułki na damskie humorki!
Popatrzył znów na Bonnie.
- Czego ty ode mnie chcesz? Na wyznania ci się zebrało, czy co? - warknął. Odepchnął się od ściany i uśmiechnął półgębkiem, podchodząc bliżej do Clyde.
- Co, mam ci powiedzieć, żebyś została? - zapytał stając centymetry od niej. - A może wolisz usłyszeć, że masz wypierdalać? Mi to jest obojętne. To ty masz podjąć decyzję, jeśli masz jakiś problem - mówił cicho, nachylając się nad nią coraz bardziej.
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 7:50 pm

Wzięłam głęboki oddech, zacisnęłam usta i słuchałam wynurzenia Bakera. Z jednej strony rozszarpałabym go na strzępy, z drugiej nie miałam na tyle odwagi, by się ruszyć nawet o centymetr.
- Nie wiem. - Odpowiedziałam po chwili.
Taka prawda - nic nie wiedziałam. Wyglądała na to, ze nie umiałam sama o sobie zadecydować. Niby taka pyskata, wygadana, cwaniara jakich mało a trzęsie portkami, gdy ma o sobie stanowić. Feminizm psia mać - niezależna kobieta od siedmiu boleści.
Chyba, ze chciałam by to Baker podjął decyzję, by potem na niego zwalić winę za konsekwencje? Widać tak wielkim tchórzem byłam, ze nie umiałam stawić czoła światu!
- A lubisz mnie chociaż? - Wzruszyłam ramionami, czując się nieco nieswojo, gdy tak mi się przyglądał.
Może jakąś krzywdę mi chce zrobić?!
Udusi mnie rękoma, potem poćwiartuje moje ciało, a mój motocykl sprzeda na części.
Albo wbije mi nóż w bok i wyrwie wątrobę. Albo nerkę.
Serce mi wyrwie i je zje!
Aż mi się słabo zrobiło, jak sobie wyobraziłam to wszystko.
Powrót do góry Go down
Timothy Baker
Timothy Baker
Wiek : 38

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 8:05 pm

Och, należałoby się zastanowić, czy w Panem był popyt na nerki. Gdyby był...
No dobrze, może jednak Baker nie wyciąłby Bonnie nerki. Chociaż gdyby dobrze płacili...
Nie.
Ale zawsze było jakieś ale!
Baker wywrócił oczami. Naprawdę baba z PMS. Wrzeszczy, płacze, narzeka, dobrze, że nie prosi jeszcze o frytki polane czekoladą, albo inne dziwactwo. I może jeszcze chce, żeby Tim się tutaj uzewnętrzniał, jak jakaś ciota?
Postanowił wykorzystać sytuację i zrobić coś o wiele lepszego! Gwałtownie uniósł ramiona, jedną dłoń wcisnął między włosy Bonnie i szarpnął lekko, by zaraz wpić się ustami w jej usta. Ciekawe, ile mógł to ciągnąć, nim zechciałaby przejść do ataku? A może była w takim szoku, że nic nie zrobi, albo w przypływie dzikiej namiętności zaciągnie go zaraz do łazienki i w końcu zrobi to, co mu się należy?
Ach, marzenia!
Baker puścił ją w końcu i posyłając chytry uśmieszek ruszył do drzwi.
- Rusz dupsko, Clyde, idziemy! - odwrócił się na chwilę i dodał: - Chyba, że masz już tak mokro w gaciach, że nie możesz się ruszyć?
Powrót do góry Go down
Bonnie Clyde
Bonnie Clyde
Wiek : 33
Zawód : rabuś

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 EmptyNie Lut 16, 2014 8:36 pm

Och na Matkę Boską Syna Nazaretańskiego - albo byłam wyposzczona albo padłam na głowę (a nie nogę). Inaczej nie mogłam wyjaśnić tego, że nie wyciągnęłam broni i nie strzeliłam Bakerowi w krocze. Lecz żeby nie sądził, że jego parszywa gęba całująca moją tak mi się spodobała, to wreszcie odepchnęłam go od siebie i walnęłam kilka razy pięścią w klatkę piersiową.
- Jezu, kurwa, nie mogłeś powiedzieć? - Odepchnęłam go jeszcze raz od siebie.
- To chyba tobie jest trudno chodzić... no chyba że tak trzymasz w spodniach rewolwer.- Odgryzłam się.
Przyłożyłam dłoń do ust i chwile jeszcze tak stałam. Westchnęłam i podeszłam do drzwi. Nim jednak wyszłam, chwyciłam poły koszuli, pociągnęłam i cmoknęłam buca w usta.
- Ostatni raz mi to było, bo jak siebie kocham, zajebię cię, Baker.
Odepchnęłam go i wyszłam... nie mając raczej zamiaru kierować się do szpitala ani innej instytucji, która sprawiała, ze mi było niedobrze...
Zapewne czeka nas kolejna wyprawa na opuszczone osiedle, noc w starym magazynie czy biwak przy cuchnącej rzece. Idylla, a ja nie miałam ani siły ani chyba nawet ochoty, kończyć. Zdawało się, ze znowu jestem skazana na Bakera, jego bezczelność, niewybredne żarty i inne zalety oraz talenty.

/zt


Powrót do góry Go down
Sponsored content

Przychodnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Przychodnia   Przychodnia - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Przychodnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje-